– W porównaniu z krajami zachodniej Europy wydatki statystycznego klienta na usługi telekomunikacyjne są niższe, choć nowoczesny sprzęt abonencki kosztuje mniej więcej tyle samo. Z punktu widzenia klienta oznacza to w efekcie większy nacisk na ochronę poczynionych inwestycji i relatywnie mniejsze możliwości uzyskania bezpośredniej obniżki kosztów w wyniku przejścia na nowszą generację sprzętu. Jako operatorzy mamy ograniczone możliwości subsydiowania nowocześniejszego sprzętu abonenckiego, co wsparłoby pożądane przez nas zmiany technologiczne (IP oznacza przecież niższe koszty utrzymania infrastruktury). Zachęcamy więc klientów do ewolucyjnej migracji ich systemów w kierunku IP. Promujemy też rozwiązania oparte o technologię „chmury”: klient otrzymuje nowoczesne usługi bez inwestycji w sprzęt, a my łatwiejszą i efektywniejszą w zarządzaniu infrastrukturę – mówi szef marketingu B2B grupy TP. – Oczywiście jeżeli nowe inwestycje mają już miejsce, to wyborem jest zazwyczaj sprzęt IP – zastrzega.
Według Damiana Biedulskiego, po stronie przychodowej, dzisiaj dla operatora nie ma większych korzyści z samej migracji usług głosowych na platformę IP. Ceny połączeń są zbliżone do sieci PSTN. – Sytuacja jest inna, gdy klient korzysta w pełni z możliwości IP, np. rozwiązań typu unified communications – mówi Damian Biedulski. Według niego jednak te rozwiązania powoli zdobywają zaufanie klientów.
Technologia stacjonarna bada dno
– W dużych przedsiębiorstwach priorytetem jest wydajność i niezawodność usług, a to zapewniają najlepiej sieci stacjonarne, szczególnie optyczne. To wciąż wyższa jakość i krótszy czas zestawiania połączeń. Nie sądzę, aby firmy dysponujące dużymi działami obsługi klienta, czy też call-center kiedykolwiek zrezygnowały z usług stacjonarnych – mówi Damian Biedulski. Z tego między innymi powodu substytucja usług stacjonarnych przez mobilne zaczyna powoli zwalniać, co widać lepiej w krajach innych niż Polska.
– Jeżeli chodzi o liczbę łączy stacjonarnych – biorąc pod uwagę linie PSTN i kanały VoIP – to zaczyna się ona powoli stabilizować. Wciąż notowany jest spadek, ale już liczony w „małych procentach”. Myślę, że w ciągu 2-3 lat podobnie stanie się w Polsce. Jednocześnie w dłuższej perspektywie kanały VoIP najprawdopodobniej zastąpią linie PSTN – przewiduje Damian Biedulski. – Mimo tego zmiany w technologiach komunikacyjnych – pojawienie się e-maila, SMS, komunikatorów tekstowych – powodują, że część tradycyjnych przychodów ucieka operatorom bezpowrotnie. Trzeba szukać nowych źródeł przychodów, a w naszym przypadku to jest np. obszar ICT. Orange Polska realizuje strategię usług teleinformatycznych między innymi za pośrednictwem spółki Integrated Solutions, która na zlecenie UEFA zapewnia komunikację dla EURO 2012. To dla nas klient referencyjny, który pokazuje nasze możliwości. Zapewniam, że UEFA stawia poprzeczkę bardzo wysoko – mówi Damian Biedulski.
Największe pod względem przychodowym grupy usług dla biznesu w TP, to – tradycyjnie – mobilny i stacjonarny głos oraz transmisja danych. Najszybciej natomiast rosną przychody z IT (według Biedulskiego w grupie TP szybciej niż na rynku), usług dostępu do internetu, M2M oraz mobilnego dostępu.