Komisja Europejska opublikowała wyniki badań na temat korzystania i postrzegania usług telekomunikacyjnych w krajach Unii Europejskiej. Z badania wynika, że w UE w okresie 2012 r. odsetek gospodarstw wykorzystujących stacjonarne linie telefonicznie spadł o 1 pkt. procentowy, wynosząc średnio dla całej UE 70 proc.
Spadek w Polsce – o 7 pkt. procentowych – był drugim co do wielkości spadkiem po Słowacji (o 9 pkt. procentowych). Na Słowacji spadek był największy a penetracja 23 proc. jeszcze niższa niż w Polsce (37 proc.) Również o 7 pkt. proc. spadła penetracja w Danii, ale do wyższego odsetka – 43 proc.
Najwyższą penetracja stacjonarnymi liniami – 97 proc. – zanotowano w Szwecji, chociaż i w tym kraju spadła o jeden punkt procentowy. Statystycznie większa liczba krajów Unii zanotowała spadek (18) niż wzrost (6). Hiszpania, mimo wysokiej penetracji (74 proc.) zanotowała wzrost o 4 pkt. procentowe. Popularność stacjonarnego głosu rośnie wraz z wiekiem respondentów: korelacja jest znacznie silniejsza w krajach „starej” Unii, niż w krajach „nowej” Unii.
Mimo szybkiego spadku popularności stacjonarnej telefonii w Polsce nasz kraj – w świetle omawianego badania – nie jest liderem telefonii mobilnej. Do korzystania z tych usług przyznało się 88 proc. polskich respondentów badania podczas gdy średnia dla UE wyniosła 91 proc., a wskaźnik dla krajów najwyżej ulokowanych w tym rankingu (Luksemburg i Litwa) – 98 proc.
Z badania wynika, że polski nabywca jest wrażliwy na komunikowaną mu prędkość stacjonarnego łącza dostępowego. 55 proc. potrafiło podać prędkość abonowanej usługi, a tylko 34 proc. (czwarty wynik w UE) podało, że jej nie zna. Średnia dla UE wynosi odpowiednio 37 proc. i 57 proc. (pozostała część podała nieprawidłową prędkość).