MC: rekomendujemy podniesienie norm do poziomu zalecanego przez ICNIRP

Publikacja: 21.10.2019 08:00

Zaczęły się prace nad nowym rozporządzeniem ustalającym dopuszczalne poziomy pól elektromagnetycznych (tzw. PEM) w środowisku dla terenów przeznaczonych pod zabudowę mieszkaniową i miejsc dostępnych dla ludności, w tym nadajników telefonii komórkowej.

Zgodnie z nowymi przepisami, które wchodzą w życie 25 października, rozporządzenie wydać ma ministerstwo zdrowia w porozumieniu z ministerstwem cyfryzacji.

– Rekomendujemy, aby nowe normy PEM w Polsce były zgodne z zaleceniami ICNIRP dla państw w Unii Europejskiej – mówi nam Wanda Buk, wiceminister cyfryzacji.

ICNIRP (Międzynarodowa Komisja ds. Ochrony przed Promieniowaniem Niejonizującym) to organizacja non profit o charakterze naukowym z siedzibą niedaleko Monachium. W 2018 r. poddała konsultacjom zaproponowane w 2009 r. normy, ale – jak informują nas eksperci z Instytutu Łączności – norm dla najpopularniejszych obecnie sieci mobilnych nie zmieniła.

Obecnie w Polsce górne limity PEM dla częstotliwości w zakresie 300 MHz – 300 GHz to 7 V/m. ICNIRP zaleca zaś 28–61 V/m zależnie od częstotliwości (za Polską Izbą Informatyki i Telekomunikacji).

W dyskusji o PEM operatorzy najczęściej posługują się inną miarą – gęstością mocy – wyrażoną w W/mkw. W Polsce limit to 0,1 W/mkw., podczas gdy zalecenie ICNIRP to 10 W/mkw. Ponieważ są to tylko zalecenia, to różne kraje w UE różnie podchodzą do tej kwestii.

Resort zdrowia na razie nie zdradza, co sądzi na temat nowych norm. Prowadzi analizy. Jak przekazał PAP, poprosił o opinię „instytuty naukowe zajmujące się problematyką ochrony zdrowia”.

Według naszych informacji za przygotowanie rozporządzenia odpowiada wiceminister Józefa Szczurek-Żelazko. Pytana przez „Rzeczpospolitą” o opinię nt. norm PEM i termin zakończenia analiz, wiceminister odesłała nas w piątek do biura prasowego resortu.

Operatorzy telekomunikacyjni, zrzeszające ich izby, eksperci od telekomunikacji są zdania, że bez zmiany norm PEM w Polsce nie ruszą sieci 5G z prawdziwego zdarzenia. Tymczasem na tym, aby sieć powstała ze względu na obietnice dla gospodarki, jakie ze sobą niesie, zależy także rządzącym, a Polska jako członek UE zobowiązała się, że w przyszłym roku taka sieć będzie działać w pierwszym mieście.

Pojawiły się również opinie, że od norm PEM zależeć będzie koszt inwestycji operatorów sieci komórkowych w infrastrukturę.

Jak mówi Witold Tomaszewski z biura prasowego Play i doradca zarządu tej sieci, bardzo trudno jest jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, jakie mogą być różnice w poziomie inwestycji, w zależności od obowiązujących norm. Według niego wyższe normy PEM to z punktu widzenia operatorów przede wszystkim szansa na instalacje dodatkowych anten na istniejących masztach bez konieczności budowy nowych. Dziś jest to często niemożliwe właśnie ze względu na to, że maszt musi spełniać normy.

– Moim zdaniem utrzymanie norm na dzisiejszym poziomie bardzo utrudni operatorom inwestycje w 5G. Tam, gdzie będzie istnieć ryzyko ich przekroczenia, operatorzy będą decydować się na wyłączenie działających już systemów, co z kolei odbije się na użytkownikach. Aby zapewnić im usługę, trzeba będzie szukać miejsca na nową instalację – tłumaczy Jerzy Żurek, dyrektor Instytutu Łączności PIB (podlega resortowi cyfryzacji).

Według Tomaszewskiego drugą korzyścią z punktu widzenia operatora ma być zwiększenie przepustowości sieci radiowej i możliwość odpowiedzi na rosnące potrzeby użytkowników operatorów mobilnych.

Operatorzy komórkowi nie dzielą się publicznie informacjami o całkowitym wykorzystaniu ich sieci. Orange Polska, Cyfrowy Polsat (właściciel sieci Plus) i Play, czyli trzej z dużych telekomów, podają, ile gigabajtów zużywają ich klienci indywidualni, a pomijają pracowników firm czy same firmy. Z kolei T-Mobile Polska w ogóle nie dzieli się takimi liczbami, a informuje tylko o wzrostach wykorzystania danych.

Nie tylko w Polsce sieć 5G budzi niepokój w wielu środowiskach. Protesty w Szwajcarii przeciw budowie infrastruktury 5G
AFP

Jak przekazał nam Jerzy Żurek, z udostępnionych przez telekomy danych wynika, że w 2018 r. użytkownik sieci komórkowej w Polsce wykorzystywał średnio 8,2 gigabajta miesięcznie, o 40 proc. więcej niż w 2017 r. Prognoza na 2025 r. zakłada natomiast, że będzie to aż 86,2 gigabajta.

Jak mówi Witold Tomaszewski, z punktu widzenia konsumentów, wyższe normy PEM oznaczać będą wyższe prędkości transmisji, lepszy zasięg w budynkach, w tym w takich miejscach jak piwnice. W konsekwencji smartfony nie będą „szukać” zasięgu i zużycie baterii telefonu komórkowego będzie mniejsze.

Tymczasem, według wcześniej publikowanych danych zagregowanych przez IŁ, wykorzystanie sieci mobilnych w największych miastach rośnie na tyle szybko, że jeśli się ono utrzyma, to za dwa–trzy lata sieć zacznie się zatykać.

To wszystko przy założeniu, że sposób, w jaki korzystamy z internetu mobilnego, i czas, jaki spędzamy w sieci, się nie zmienią. Bo – czysto teoretycznie – po okresie zachłyśnięcia możliwościami technologii dostępu do globalnej sieci może nastać czas odwrotu i na dobre zagości zapowiadana od lat moda na bycie offline.

Nie sposób też nie zauważyć, że obawy wobec technologii i uzależnienia od niej podziela wiele osób. Jak pisaliśmy, według raportu przygotowanego przez IQS, Fundację Digital Poland i PwC, 60 proc. Polaków to technosceptycy.

Same sieci komórkowe mają swoich przeciwników, którzy z różnych względów przekonują, że maszty zwiększają ryzyko zachorowań na raka. Naukowych dowodów na to nie ma, a w związku z tym eksperci zalecają zachowanie zasady ostrożności i prowadzenie badań.

Przeciwnicy sieci komórkowych uciekają się często do manipulacji informacją. W ostatnim czasie filmik będący efektem takiej manipulacji spopularyzowała na swoim profilu w mediach społecznościowych Krystyna Janda. Aktorka nie chciała z nami rozmawiać o motywach, jakie nią kierowały. Z wideo można było się z niego „dowiedzieć”, że Instytut Onkologii w Gliwicach ostrzega przed zagładą wywołaną przez technologię 5G. Instytut zapewnił nas, że z tą produkcją nie ma nic wspólnego i nie prowadzi badań nad wpływem sieci komórkowych na zdrowie. Filmik już zniknął z Youtube’a.

Są także technofani. Autorzy raportu przygotowanego na zlecenie IBM przekonują, że konsumenci wiążą z 5G pewne plany. Są zdania, że technologia niesie ze sobą nowe rodzaje rozrywki. Deklarują (57 proc.), że będą oglądać dzięki niej wideo w technologiach takich jak HD czy 4K, lub uczestniczyć w koncertach za sprawą technologii rozszerzonej rzeczywistości (ang. augmented reality).

Dostawcy infrastruktury 5G przekonują również, że zmienić może ona funkcjonowanie systemów miejskich, uczestników ruchu drogowego i przemysłu.

Obowiązujące rozporządzenie Ministerstwa Środowiska ws. norm PEM wygasa z końcem roku. Nowe rozporządzenie wymagać będzie porozumienia resortów zdrowia i cyfryzacji. Co jeśli do niego nie dojdzie? Wiceminister Buk nie jest pewna. Jak przekonuje, normy inne niż te zalecane przez ICNIRP trzeba będzie notyfikować w Komisji Europejskiej.

Zaczęły się prace nad nowym rozporządzeniem ustalającym dopuszczalne poziomy pól elektromagnetycznych (tzw. PEM) w środowisku dla terenów przeznaczonych pod zabudowę mieszkaniową i miejsc dostępnych dla ludności, w tym nadajników telefonii komórkowej.

Zgodnie z nowymi przepisami, które wchodzą w życie 25 października, rozporządzenie wydać ma ministerstwo zdrowia w porozumieniu z ministerstwem cyfryzacji.

Pozostało 95% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Telekomunikacja
Do których sieci komórkowych przenoszą się Polacy? Zwycięzca jest jeden
Telekomunikacja
Rusza nowa aukcja 5G. Państwo chce od operatorów astronomiczną kwotę
Telekomunikacja
Uwaga na nowe pułapki w roamingu. Jak za granicą łączyć się taniej lub za darmo
Telekomunikacja
Gigant ogłasza przełom w łączności. To zupełnie nowa jakość
Materiał Promocyjny
Bolączki inwestorów – od kadr po zamówienia
Telekomunikacja
To ma być przełom w tworzeniu ultraszybkiego internetu 6G. Znika wielka przeszkoda