Metaverse – do niedawno ten zwrot znali tylko wtajemniczeni, fani science fiction i entuzjaści zaawansowanych technologii. Wkrótce w czymś, co określamy właśnie w ten sposób, będziemy żyli prawdopodobnie wszyscy. W tym, czyli w czym? Krótko mówiąc, w świecie całkowicie wirtualnym, w którym będzie prowadzić cyfrowy żywot równolegle do tego realnego.
Choć dla wielu brzmi to być może niewiarygodnie, a dla sporej grupy osób nie ma żadnego sensu, to nie ulega wątpliwości, iż w ciągu paru dekad sposób, w jaki funkcjonujemy, zmieni się diametralnie. W dużym skrócie – sceny rodem z takich filmów, jak „Player One”, „Matrix” czy „Pamięć absolutna”, staną się naszą nową, alternatywną rzeczywistością.
Branża warta biliony
O Metaverse stało się głośno za sprawą zmiany nazwy Facebooka na Meta. Gigant w ten sposób chciał wyraźnie dać światu znać, w jaką stronę firma chce dalej zmierzać. Meta ma ambicję być kreatorem i organizatorem równoległych światów, w których będziemy mogli przybrać dowolną postać (awatara), spotkać się w wirtualnym online z przyjaciółmi, umówić na cyfrową randkę czy biznesową prezentację, uprawiać sport, medytować. Możliwości tego świata mają być nieograniczone (w ramach tworzonej przez Meta platformy Horizon użytkownik będzie mógł tworzyć swoje otoczenie czy teleportować się w dowolne miejsce). Można sobie zatem wyobrazić, że w przyszłości cyfrowe życie będzie nas pochłaniało bardziej niż to realne. – W metawersum będziesz mógł robić wszystko, co możesz sobie wyobrazić: pracować, robić zakupy, bawić się, a zamiast patrzeć na ekran, będziesz się czuł, jakbyś tam był – tłumaczył niedawno Mark Zuckerberg, twórca Facebooka.
Czytaj więcej
Unity Engine kupiło za ponad 1,6 mld dol. od Petera Jacksona, reżysera genialnej trylogii o losach Śródziemia, studio Weta Digital. To ono zajmowało się m.in. efektami wizualnymi w filmach „Władca Pierścieni”.
Ale to nie Meta i nie Zuckerberg są uznawani za „ojców założycieli” idei Metaverse. Istniej dziś bowiem wiele (wciąż dość prostych i mocno ograniczonych) takich wirtualnych światów. Jak wskazuje Guy Yanpolskiy, ekspert branży blockchain, najpopularniejsze można opisać jako miejsce, które da się odwiedzić za pomocą inteligentnych okularów lub gogli VR. A mogą to być wygenerowany przez komputer sztuczny las lub cyfrowo stworzona plaża. Dzięki tej technologii można się poczuć jak bohater filmu czy gry. I nic dziwnego, że poza Facebookiem w Metaverse wchodzą potentaci: Sony, Nintendo, Disney czy stojąca za grą „Fortnite” spółka Epic Games. Tim Sweeney, szef tej ostatniej, nie ukrywa, że za nową wizją kryją się olbrzymie pieniądze. – Metaverse to część gospodarki, która będzie potencjalnie warta biliony dolarów – podkreśla w rozmowie z Bloombergiem.