Rynek internetowych zbiórek pieniędzy to dziś niezwykle popularny sposób pozyskiwania kapitału na rozkręcenie biznesu. Zagraniczne platformy Kickstarter, Indiegogo czy GoFundMe wykreowały już wiele biznesów, jak choćby Pebble, który – po pozyskaniu ponad 20 mln dol. – stworzył jeden z pierwszych inteligentnych zegarków i rozkręcił modę na smartwatche.
Przykładów podobnych spektakularnych zbiórek przybywa. Rekordzista zgromadził od internautów grubo ponad 100 mln dol.
Badania pokazują, że globalny rynek finansowania społecznościowego w ciągu czterech lat będzie rósł w tempie niemal 17 proc. rocznie. Dynamika w naszym kraju może być jednak większa.
Tzw. crowdfunding – od wielu lat wykorzystywany za granicą przez startupy, wynalazców i internautów poszukujących finansowania dla swoich projektów – na dobre zadomowił się w Polsce, o czym świadczy popularność takich platform, jak Wspieram.to, Beesfund, PolakPotrafi, Zrzutka.pl czy Crowdway.
Atrakcyjny instrument inwestycyjny
Takie tzw. finansowanie społecznościowe dotychczas sprowadzało się głównie do akcji charytatywnych czy też wspierania pomysłów np. innowatorów, którzy w zamian za pomoc w postaci określonej kwoty oferowali donatorom m.in. dostawę opracowywanego właśnie nowatorskiego produktu.