Dada-JD, popularny chiński internetowy sklep spożywczy, sprzedał w ciągu 10 dni okresu świątecznego (Nowego Roku Księżycowego) 15 tys. ton świeżych produktów. Sprzedaż była więc trzykrotnie wyższa niż w trakcie zeszłorocznych świąt. Epidemia koronawirusa sprawiła, że wielu mieszkańców Chin stara się unikać wychodzenia z domów. Częściej więc zamawiają różne produkty w internecie z dostawą do swoich mieszkań.
CZYTAJ TAKŻE: Chińska sztuczna inteligencja walczy z koronawirusem
– Święta nie są zwykle czasem szczytu dla e-handlu, gdyż wielu ludzi wówczas podróżuje. Jeśli jednak zostają w domach, to więcej czasu poświęcają patrząc w smartfony, grając w gry i robiąc zakupy internetowe – wskazuje Charlie Chen, dyrektor w firmie China Renaissance.
– Wcześniej, podczas typowego dnia, kurier ze sklepu internetowego JD.com dostarczał w Pekinie 140-150 paczek do jednego kompleksu mieszkalnego. Teraz dostarcza ich ponad 200 dziennie – stwierdził Lansong Sun, szef stacji dostawczej firmy JD.com w miejscowości Yizhuang, na przedmieściach Pekinu.
Władze miejskie w Pekinie podawały niedawno, że 20 tys. kurierów pracujących dla firm Meituan i Elema (sprzedających gotowe posiłki) dostarcza łącznie średnio 400 tys. zamówień dziennie. Z nieoficjalnych informacji wynika, że kurierzy nie nadążają z realizowaniem zamówień, co rodzi poważne opóźnienia.