Zginane ekrany i 5G mają uratować rynek smartfonów

Europejski rynek tych urządzeń znalazł się w dołku. Niespodziewanie zyskuje na nim Huawei, ale pozycja chińskiego koncernu jest mocno zagrożona.

Publikacja: 03.06.2019 23:20

Galaxy Fold Samsunga na razie nie spełnił pokładanych w nim nadziei, ale koreański koncern wciąż utr

Galaxy Fold Samsunga na razie nie spełnił pokładanych w nim nadziei, ale koreański koncern wciąż utrzymuje pozycję numer 1 na świecie

Foto: Bloomberg

Sprzedaż nowoczesnych telefonów komórkowych pikuje. Popyt na nie na naszym kontynencie kwartał do kwartału stopniał w okresie styczeń–marzec aż o 20 proc. – wynika z najnowszego raportu firmy badawczej Counterpoint. Skala spadków jest ogromna, choć z pewnością wpływ na nią ma fakt, iż tradycyjnie na początku roku kupuje się mniej urządzeń niż przed świętami Bożego Narodzenia. Dlatego lepiej porównywać sprzedaż rok do roku.

Ale dane Counterpoint za I kwartał br. też wskazują, że w porównaniu z danymi z początku 2018 r. zainteresowanie smartfonami zmalało. Ale już „tylko” o 3 proc. To i tak wyraźny sygnał, iż boom na nowoczesne komórki wyhamował. Tym bardziej że w Europie Zachodniej spadki sięgają 6 proc.

Innowacje napędem

– Cykl wymiany sprzętu wydłużył się – tłumaczy przyczyny spadków Peter Richardson, dyrektor ds. badań w Counterpoint. I podkreśla, że to konsekwencja m.in. wstrzymywania się przez konsumentów z zakupami nowych aparatów do czasu, aż pojawi się nowy standard łączności – 5G. Jego zdaniem ma on szansę stać się kołem zamachowym zakupów smartfonów w najbliższej przyszłości.

""

cyfrowa.rp.pl

Pierwszych jego efektów Richardson spodziewa się jeszcze w 2019 r. Poszczególni producenci debiutują już z telefonami obsługującymi tę technologię. W USA taką ofertę wprowadza właśnie sieć Verizon. Proponuje za 1,3 tys. dol. smartfon Galaxy S10 5G, który z takiego szybkiego łącza może korzystać w Chicago i Minneapolis. Gdy użytkownik wyjedzie poza ten obszar, słuchawka przełączy się z 5G na 4G LTE.

CZYTAJ TAKŻE: Smartfon nowym frontem batalii USA – Chiny

Poza 5G motorem popytu na smartfony będą też składane ekrany. Choć Galaxy Fold od Samsunga, który można było zobaczyć już kilka miesięcy temu, raczej rozczarował, niż wzbudził zachwyt, to nie ulega wątpliwości, że wszyscy producenci pójdą właśnie w tę stronę. W 2020 r. całą rodzinę zginanych sprzętów, wedle nieoficjalnych informacji, ma wprowadzić Sony. Japończycy już pracują nad smartfonem z elastycznym ekranem Xperia F.

A na tym nie koniec. Koncerny szukają też przewag w systemach ładowania sprzętów. Koreańczycy pracują nad technologią szybkiego dostarczania energii – kontrolery PD SE8A oraz MM101 od Samsunga mają obsługiwać moc ładowania do 100 W (dziś telefony tej firmy zapewniają 25, a niektórzy rywale – do 50 W).

Chińczycy rosną w siłę

Badania Counterpoint pokazują, że – mimo kurczącego się popytu w Europie – sprzedaż rośnie Chińczykom. W pierwszych trzech miesiącach br. Huawei zwiększył swoje rynkowe udziały na naszym kontynencie o 70 proc., z 15 do 26 proc., wyprzedzając Apple (spadek z 23 do 21 proc.) i plasując się tuż za liderem – Samsungiem (wzrost z 30 do 31 proc.). Jak zauważa Abhilash Kumar, analityk Counterpoint, jeśli dodać do tego również słuchawki takich marek jak Oppo czy Xiaomi, okazuje się, iż chińscy producenci dysponują już 30-proc. udziałem w europejskim rynku.

CZYTAJ TAKŻE: Polska przestała być zieloną wyspą smartfonów

Eksperci wskazują, że sprzedaż smartfonów w naszym regionie Europy ma się lepiej, a szczególnie dotyczy to Rosji, Czech, Turcji i właśnie Polski. Tu także umocnił się Huawei, którego udziały skoczyły z 11 aż do 29 proc. Odbyło się to kosztem Apple’a i Samsunga. Popyt na iPhone’a spadł na tych rynkach w I kwartale z 14 do 9 proc., zaś na aparaty koreańskiej firmy z 38 do 35 proc. – Klienci cenią tu budżetowe słuchawki, stąd popularność Huawei i jego tańszej marki Honor – wskazują analitycy.

Sytuację potwierdzają dane IDC za I kwartał. Zgodnie z nimi na rynek w Polsce dostarczono w tym okresie ok. 2,1 mln urządzeń. A to niemal ten sam poziom co w ub. r. Nastąpiła natomiast zmiana na pozycji lidera. Huawei, pod względem sprzedaży, wyprzedził Samsunga. Trzecie miejsce, przed Xiaomi, zajmuje Apple. Z kolei udział należącej do Lenovo marki Motorola wzrósł o blisko 4 pkt proc.

CZYTAJ TAKŻE: Jak smartfon, to tylko używany

Przedstawiciele Samsunga przekonują, iż wyniki dotyczące faktycznej sprzedaży (tzw. sell-out), nadal dają koreańskiej marce pierwsze miejsce w naszym kraju. – Z tej metody pomiaru korzysta większa część rynku, bo mówi o realnej sprzedaży – napisał na Twitterze rzecznik firmy Olaf Krynicki. I podkreślił, że „sell-out” to ważniejsze i bardziej miarodajne kryterium.

Problemy Huawei

Marek Kujda z IDC wzrosty rynkowe Huawei w I kwartale br. tłumaczy tym, że firma wprowadziła na nasz rynek kilka nowych smartfonów. A to – przy intensywnym wsparciu marketingowym – pozwoliło koncernowi zdobyć największy udział w Polsce. Tymczasem dotychczasowy lider – Samsung – swoje portfolio odświeżył dopiero na przełomie I i II kwartału. Ekspert wskazuje, że w II kwartale można byłoby spodziewać się zatem ostrej batalii o pozycję lidera. W praktyce jednak Samsung może gładko zdystansować rywala. – Sankcje amerykańskie wobec Huawei wprowadzają duży element niepewności odnośnie finalnej reakcji użytkowników smartfonów – twierdzi Kujda.

CZYTAJ TAKŻE: Niespodziewane załamanie sprzedaży smartfonów w Chinach

Według portalu Antyweb konsumenci w Polsce już odwracają się od chińskiej firmy, a „zwroty i anulowanie zamówień na telefony Huawei w dużych sieciach można liczyć w tysiącach sztuk”. To efekt m.in. tego, że Google ograniczy tej marce dostęp do systemu operacyjnego Android. – Telefony pozbawione dostępu do usług Google’a stracą znaczną część swoich funkcji – twierdzi Marcin Bohdziewicz, menedżer w firmie HL Tech.

Sprzedaż nowoczesnych telefonów komórkowych pikuje. Popyt na nie na naszym kontynencie kwartał do kwartału stopniał w okresie styczeń–marzec aż o 20 proc. – wynika z najnowszego raportu firmy badawczej Counterpoint. Skala spadków jest ogromna, choć z pewnością wpływ na nią ma fakt, iż tradycyjnie na początku roku kupuje się mniej urządzeń niż przed świętami Bożego Narodzenia. Dlatego lepiej porównywać sprzedaż rok do roku.

Ale dane Counterpoint za I kwartał br. też wskazują, że w porównaniu z danymi z początku 2018 r. zainteresowanie smartfonami zmalało. Ale już „tylko” o 3 proc. To i tak wyraźny sygnał, iż boom na nowoczesne komórki wyhamował. Tym bardziej że w Europie Zachodniej spadki sięgają 6 proc.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Gadżety
Najdziwniejszy pojazd świata jest sterowany myślami. Sposób na zatłoczone miasta?
Gadżety
Apple szykuje rewolucyjną zmianę. Nadciąga składany iPhone
Gadżety
Sprzedaż pecetów wystrzeli. A ceny? Pojawił się potężny bodziec
Gadżety
Oto nowinki technologiczne, które mają podbić świat. Rusza CES 2024
Gadżety
Zmieniają się przyciski w klawiaturach. „Przełomowy moment w historii Windows"