Lawinowo rośnie liczba urządzeń sterowanych głosem. Amazon (i jego asystent głosowy Alexa), który jest jednym z liderów tej branży, w ciągu ostatniego roku podwoił swoją globalną sprzedaż tzw. inteligentnych głośników. Dziś na rynku jest już ponad 100 tys. różnych produktów zintegrowanych z Alexą. Królują one w USA, ale trend głosowej komunikacji z urządzeniami dotarł również do Europy.
Z danych IDC wynika, że inteligentne głośniki należą do najszybciej rosnącej kategorii smart home. Obecnie co piąte urządzenie tzw. inteligentnego domu sprzedane naszym kontynencie to właśnie głośnik smart. Sprzęt ten w Europie cieszył się w 2019 r. o ponad 36 proc. większym zainteresowaniem niż jeszcze rok wcześniej. – W Europie Środkowo-Wschodniej ta dynamika była jeszcze wyższa i sięgała aż 51 proc. – podkreśla Jan Prenosil, analityk IDC.
Język wciąż barierą
Boom jest wyraźny. Raport Infuture Institute z 2018 r. wskazywał, że mniej niż co dziesiąty rodzimy internauta korzystał z urządzeń typu Amazon Echo czy Google Home (dla porównania w USA było to 29 proc.). Tymczasem najnowsze dane Hootsuite za 2019 r. mówią wyraźnie: w sieci za pomocą komend głosowych komunikuje się już co czwarty internauta z Polski (i 35 proc. Amerykanów). Ów skok to efekt wprowadzenia nad Wisłą z początkiem ub.r. polskojęzycznego asystenta Google’a. Ten dostępny jest na razie tylko na smartfonach.
CZYTAJ TAKŻE: Huawei zaprezentował „polskiego” asystenta. Konkurent dla Google`a?
Na razie nie wiadomo, kiedy Google, czy Amazon wprowadzą język polski do inteligentnych głośników. Jeśli tak się jednak stanie, zniknie kluczowa bariera i nadejdzie kolejna fala popularności asystentów głosowych (obecnie największym „poliglotą” jest asystent Google’a, który obsługuje ponad 40 języków, a Siri od Apple’a – ponad 20). Potencjał jest olbrzymi, bo – jak podaje Infuture Institute – 25 proc. polskich internautów deklaruje, że jest skłonnych zacząć korzystać z pomocy asystenta typu Alexa w przyszłości.