Samsung pozostał rynkowym liderem z 20-proc. udziałem w globalnej sprzedaży, choć – według szacunków – sprzedał 72,3 mln urządzeń, czyli o 13,3 proc. mniej niż rok wcześniej.
Drugie miejsce należy kolejny kwartał z rzędu do chińskiej firmy Huawei, której udział w rynku to 14,4 proc. (wzrost o 32,5 proc. do 51,8 mln sztuk), a dopiero trzecie do Apple (13 proc. po zaledwie 0,4-proc. wzroście).
Czwarte i piąte miejsce należy znowu do chińskich firm: Xiaomi i Oppo. Pierwsza z tych firm sprzedała w III kw. br. około 33 mln smartfonów (o prawie 20 proc. więcej niż rok temu), co dało jej 9,2 proc. rynku. Widać przy tym, że wzrost tego gracza jest dużo wolniejszy (rok temu w III kw. odnotował skok o 91 proc.). Zdaniem specjalistów, to efekt konkurencji ze strony Huawei na takich rynkach jak Chiny i Indie.
Sprzedaż inteligentnych telefonów – według SA – spada z kilku powodów. Jednym z nich są mocno obniżone subsydia operatorów do aparatów. Specjaliści wskazują też, że użytkownicy dłużej zwlekają zanim wymienią aparat na nowy. Brakuje też powodów, aby to robić: producentom skończyły się pomysły na innowacje, którymi można zachęcić do zakupu telefonu.
Swoje szacunki na temat rynku smartfonów w kolejnym kwartale w piątek pokazało także IDC. Tendencje w raporcie tej firmy są takie same, choć liczby nieco inne. IDC szacuje, że sprzedaż smartfonów spadła rok do roku o 6 proc. do 355,2 mln sztuk. Firma przyznaje, że rodzą się pytania co do przyszłości tego sektora, ale podtrzymuje jeszcze swoją opinię, że wróci on do wzrostów w 2019 roku.