Okulary to bowiem swoisty sonar, który potrafi z 95-proc. precyzją rozpoznawać wypowiadane bezgłośnie słowa. Sygnały te następnie są wysyłane do odbiorcy. Taka komunikacja oparta na ruchu warg może służyć również do sterowania urządzeniami, np. smartfonem.

Badacze z Uniwersytetu Cornell twierdzą, że system o nazwie EchoSpeech potrafi rozpoznać ponad 30 komend. Okulary wyposażono w specjalne mikrofony i głośniki – tak skonstruowana oprawka nieustannie wysyła i odbiera fale dźwiękowe z powierzchni twarzy użytkownika. Ów sonar potrafi wykryć nawet najdrobniejsze ruchy ust, a technologia AI w czasie rzeczywistym potrafi je przełożyć na konkretne słowa.

Czytaj więcej

Dzięki tej innowacji można „urosnąć” nawet o 15 cm. Polacy wydłużą kończyny

EchoSpeech to rozwiązanie lżejsze niż inne inteligentne okulary, które wyposażono np. w kamery. Sprzęt komunikuje się z urządzeniami za pomocą Bluetooth. Prototyp – stworzony przez laboratorium Smart Computer Interfaces for Future Interactions (SciFi) Uniwersytetu Cornell – będzie testowany w zastosowaniach medycznych. Ruidong Zhang, twórca innowacyjnych okularów, wskazuje, że rozwiązanie to jest nadzieją dla osób, które nie mogą wokalizować dźwięku. – Ta technologia mogłaby być doskonałym „wejściem” dla syntezatora mowy. Mogłaby przywrócić pacjentom ich głos – podkreśla.

EchoSpeech na jednym ładowaniu są w stanie pracować przez 10 godzin.