Tinder pozywa Google. Za „nielegalny monopol i wygórowane opłaty”

Właściciel Tindera Match Group złożył kalifornijskim sądzie pozew przeciwko Google w związku z niekorzystnymi umowami i zawyżonymi opłatami w sklepie Google Play.

Publikacja: 11.05.2022 15:35

Tinder pozywa Google. Za „nielegalny monopol i wygórowane opłaty”

Foto: EAST NEWS

W pozwie stwierdza, że technologiczny gigant uprawia nielegalny monopol w swoim sklepie Google Play, a jego polityka płatności w aplikacji jest antykonkurencyjna. Google nie tylko ma monopol na dystrybucję aplikacji na system operacyjny Android, ale także zmusza twórców aplikacji do akceptowania umowy, która wymusza korzystanie z płatności w aplikacji i wymaga uiszczania opłat na rzecz Google. Opłaty mają być „wygórowane” i zmuszać twórców aplikacji do większego obciążania użytkowników. Zmuszają one też do wykorzystywania zasobów w sposób, który niekoniecznie jest zgodny z interesem twórców aplikacji oraz ich klientów.

- Zmonopolizowanie rynku płatności w aplikacji jeszcze bardziej scementuje niemal całkowitą kontrolę Google nad ekosystemem Androida – twierdzi Match Group w cytowanym przez CNN fragmencie pozwu.

Pozew wynika z faktu, że w 2020 roku Google wprowadził zasadę, by przetwarzanie płatności odbywało się tylko w aplikacji Google. Okres na dostosowanie się do tej zasady kończy się w czerwcu i te aplikacje, które nie będą przeprowadzać płatności przez Google Play Billing, zostaną usunięte z Google Play. Według Match Group jest to „uniemożliwianie bezpośredniej obsługi klientów w wielu ważnych sprawach”.

Czytaj więcej

Koniec dyktatu Big Tech. Dane klientów mają być pod większą kontrolą

Google broni się, że Match Group po prostu chce uniknąć płacenia za usługi, a do tego jest w niewielkim gronie 3 procent aplikacji, od których technologiczny gigant pobiera opłaty.

- Będziemy stanowczo sprzeciwiać się fałszywym atakom na naszą działalność, zwłaszcza gdy naraża to użytkowników na ryzyko i zagraża naszej zdolności do kontynuowania inwestowania w naszą społeczność programistów – stwierdził Wilson White, wiceprezes Google ds. rządowych i polityki publicznej.

Pozew Tindera przypomina sprawę Epic Games vs Apple i Google, w której producent gier pozwał obu gigantów za zbyt wysokie opłaty w sklepach z aplikacjami. Pierwsza decyzja sądu jest po myśli Apple, ale obecnie trwa proces odwoławczy.

Technologiczni giganci obniżyli ostatnio opłaty w swoich sklepach z aplikacjami. Do tego kroku zmusiły ich jednak narastające skargi od strony twórców aplikacji i rosnące zainteresowanie decydentów tą sprawą. Google w 2022 ściął swoje prowizje z 30 do 15 procent.

W pozwie stwierdza, że technologiczny gigant uprawia nielegalny monopol w swoim sklepie Google Play, a jego polityka płatności w aplikacji jest antykonkurencyjna. Google nie tylko ma monopol na dystrybucję aplikacji na system operacyjny Android, ale także zmusza twórców aplikacji do akceptowania umowy, która wymusza korzystanie z płatności w aplikacji i wymaga uiszczania opłat na rzecz Google. Opłaty mają być „wygórowane” i zmuszać twórców aplikacji do większego obciążania użytkowników. Zmuszają one też do wykorzystywania zasobów w sposób, który niekoniecznie jest zgodny z interesem twórców aplikacji oraz ich klientów.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Globalne Interesy
Niemiecki robot ma być jak dobry chrześcijanin. Zaskakujące przepisy za Odrą
Globalne Interesy
Mark Zuckerberg rzuca wyzwanie ChatGPT. „Wstrząśnie światem sztucznej inteligencji”
Globalne Interesy
Amerykański koncern zwalnia pracowników. Protestowali przeciw kontraktowi z Izraelem
Globalne Interesy
Zagadkowa inwestycja Microsoftu w arabską sztuczną inteligencję. Porzucone Chiny
Globalne Interesy
Sprzedaż iPhone'ów runęła i Apple traci pozycję lidera. Jest nowy król smartfonów