Miliarder poinformował na Twitterze, że umowa jest tymczasowo wstrzymana do czasu potwierdzenia szacunków dotyczących liczby botów w serwisie. Po ogłoszeniu tej rewelacji notowania Twittera na nowojorskiej giełdzie tąpnęły. Spadki sięgały nawet 19 proc. Teraz jednak kurs się stabilizuje – akcje tanieją o ponad 2 proc.
Twitter informował 2 maja, że szacuje liczbę fałszywych i spamowych kont wśród aktywnych użytkowników na 5 procent. Łącznie użytkowników, którym wyświetlano reklamy Twitter ma 229 mln.
Z szacunkiem Twittera najwyraźniej nie zgadza się Elon Musk, który podpisał wartą 44 mld dolarów umowę na zakup serwisu społecznościowego i zapowiadał usunięcie „botów spamowych” z platformy. W momencie, w którym liczba takich kont nie przekracza 5 procent, problem nie jest tak duży, jak określał to Musk. Równocześnie jednak zwraca uwagę, że Twitter szacował liczbę spam-kont wśród aktywnych użytkowników.
Wstrzymanie umowy zakupu może mieć głębszy podtekst. Możliwe, że strony szukają pretekstu do jej zerwania. Ale równie dobrze zawieszenie operacji ma dokładnie ten powód, który podał Elon Musk.