Przynajmniej na razie. Bot na telefony trafił już w Stanach Zjednoczonych, a teraz OpenAI opublikował listę 11 kolejnych rynków, gdzie usługa zostanie uruchomiona. Z ChatGPT będą mogli korzystać zatem Niemcy, Francuzi, Brytyjczycy, Albańczycy, czy Nigeryjczycy, a także użytkownicy z Jamajki, Nowej Zelandii, czy Nikaragui. Niestety w tym gronie nie ma Polaków. Twórcy popularnego bota nie tłumaczą dlaczego pominęli nasz kraj, nie wiadomo również kiedy aplikacja ta może pojawić się na naszym rynku. Podczas wtorkowej wizyty w Polsce prezes Open AI Sam Altman zapewniał, że AI zapewnia „równy dostęp do inteligencji jako takiej wszystkim na całym świecie”. Ale działania firmy właśnie temu przeczą.

Czytaj więcej

Potężniejsi od polityków. To oni rządzą sztuczną inteligencją

Apka wystartowała w wersji na system operacyjny iOS, co oznacza, że mogą używać jej tylko posiadacze iPhonów. Co z wersją na Androida? Altman przekonywał w Polsce, że wkrótce pojawi się i taka wersja. Szczegółów na razie jednak nie podał. Podstawowy model ChatGPT na smartfon, tak jak w przypadku bota uruchamianego w przeglądarce, jest bezpłatna. Wersję premium, dającą dostęp do bardziej zaawansowanego systemu GPT-4, można dokupić za 20 dol. miesięcznie (w ramach tej opłaty można korzystać z ChatGPT Plus zarówno na komputerze, jak i telefonie).