Model subskrypcyjny podbija kolejne biznesy online. Stały abonament za dostęp do serwisów, które dotychczas były darmowe, może oburzać, ale wiele wskazuje na to, że to trend, przed którym nie ma odwrotu – rozwój platform internetowych doszedł do takiego momentu, w którym etap budowy fundamentów w postaci bazy wiernych użytkowników już się zakończył, a przyszedł czas na tzw. monetyzację. Koncerny ukrywają jednak swoje apetyty na zwiększone przychody pod płaszczykiem konieczności dostosowania się do unijnych regulacji.
Czas na reklamy, inaczej płacisz
TikTok wkrótce ma ruszyć z testami płatnej subskrypcji – donoszą zagraniczne media. Wszystko wskazuje na to, że w aplikacji ma zostać wprowadzona możliwość zakupu opcji, dzięki której użytkownicy ominą reklamy pojawiające się podczas scrollowania treści wideo. Sam chiński koncern oficjalnie na ten temat milczy. Według serwisu Android Authority TikTok miał jednak potwierdzić, że eksperymentuje z płatną subskrypcją. Nieoficjalnie podano, że w pierwszym etapie rozwiązanie takie będzie sprawdzane tylko na jednym z anglojęzycznych rynków. Którym? Nie wiadomo, ustalono natomiast, iż nie chodzi o Stany Zjednoczone.
Czytaj więcej
Meta dołącza do takich serwisów jak X (dawny Twitter), czy platformy streamingowe (np. Netflix) i zamierza zarabiać na dostępie do oferowanych usług. Gigant mediów społecznościowych wprowadzi płatny abonament, ale tylko dla unijnych użytkowników.
Eksperci w kodzie aplikacji faktycznie odkryli nowe funkcjonalności – wiadomo, iż ich aktywacja zmieni sposób działania apki. Będzie można zatem korzystać z darmowego dostępu z reklamami oraz z pozbawionej ich wersji abonamentowej, która ma kosztować 4,99 dol. miesięcznie. Wiele wskazuje na to, że wprowadzanie polityki abonamentowej to odpowiedź na przepisy w UE, które biją w tzw. Big Tech, ograniczając możliwość śledzenia, pozyskiwania i wykorzystywania informacji o użytkownikach w celu tzw. targetowania reklam (precyzyjnego przypisywania użytkowników do określonych grup konsumentów). Bruksela zabroniła internetowym gigantom tego procederu bez zgody targetowanego, a co więcej, wymusiła, by użytkownicy różnych serwisów mogli weryfikować, komu udostępniają informacje związane ze swoją aktywnością.
Meta oficjalnie przyznała, że właśnie w odpowiedzi na te wymogi wdraża nową strategię udostępniania swoich serwisów: Facebooka i Instagrama. Gigant mediów społecznościowych wprowadzi płatny abonament tylko dla unijnych użytkowników. W konsekwencji użytkownicy należących do Mety platform będą mieć do wyboru trzy opcje: zapłacić za korzystanie z wersji bez reklam, używać serwisów za darmo, ale jednocześnie wyrażając zgodę na spersonalizowane reklamy, lub zwyczajnie zrezygnować z usług koncernu Marka Zuckerberga.