Twórca bitcoina już bogatszy niż Bill Gates. Kim jest Satoshi Nakamoto?

Jest bogatszy niż założyciel Microsoftu, z zasobem kryptowaluty przekraczającym milion bitcoinów, wartym ponad 100 miliardów dolarów. Tropy do ustalenia jego tożsamości mogą prowadzić do giełdy Kraken.

Publikacja: 06.02.2025 14:18

Od momentu uruchomienia bitcoina w 2009 roku tożsamość jego twórcy pozostaje tajemnicą, a spekulacje

Od momentu uruchomienia bitcoina w 2009 roku tożsamość jego twórcy pozostaje tajemnicą, a spekulacje na ten temat obejmują kilka znanych postaci ze świata kryptowalut.

Foto: Elekes Andor, CC BY-SA 4.0 <https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0>, via Wikimedia Commons

Według najnowszych badań zgromadzony zasób kryptowalut o wartości przekraczającej 100 miliardów dolarów został powiązany z tajemniczym wynalazcą bitcoina. Platforma analiz kryptowalutowych Arkham Intelligence odkryła, że portfele powiązane z ukrywającym się za pseudonimem twórcą bitcoina, Satoshim Nakamoto, obecnie zawierają nieco ponad 1 milion BTC, co przy dzisiejszych cenach jest warte 108 miliardów dolarów. Taki majątek umieściłby Nakamoto w gronie 15 najbogatszych ludzi na świecie, a twórca bitcoina na liście najbogatszych ludzi świata magazynu „Forbes” wyprzedziłby założyciela Microsoftu, Billa Gatesa.

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Globalne Interesy
„Złota kopuła” Trumpa ma ochronić Amerykę przed rakietami. Chce ją zbudować Musk
Globalne Interesy
Ogromna awaria Spotify. Nie działa na całym świecie
Globalne Interesy
Multimiliarder tworzy nowy serwis społecznościowy. To cios w Muska i Zuckerberga
Globalne Interesy
Meta wyszkoli AI na wpisach na Facebooku. Będą kontrowersje
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Globalne Interesy
Nie Trzaskowski, Nawrocki czy Mentzen. To ci kandydaci podbili internet po debacie