Jak długo przeciętnie Polak używa swojego smartfona i co zachęca go do wymiany?
Zgodnie z danymi GfKnewron Consumer, klient wymienia telefon co 3 lata i 4 miesiące. Nastąpiło tu ogromne wydłużenie – gdy zaczynałam pracę w branży w 2008 roku, było to 16 miesięcy. Co determinuje tę zmianę? 45 proc. klientów decyduje się na wymianę, bo widzi nową technologię, z której chciałoby skorzystać; 43 proc. klientów wymienia telefon z powodu zwiększonej usterkowości obecnego urządzenia. Podejmując decyzję o nowym zakupie ponad 70 proc. klientów patrzy na funkcjonalność i nowoczesne rozwiązania, prawie 60 proc. patrzy na cenę. Co jest dla nas coraz istotniejsze – ponad 50 proc. Polaków zaczyna patrzeć na markę telefonu, jaką kupuje. Lojalność do marki, która kiedyś nie była duża, teraz rośnie i bardzo mocno nad tym pracujemy. Ta świadomość klienta i edukacja przez producentów na temat funkcji, designu, wytrzymałości wpływają na bardziej świadome decyzje zakupowe.
Jak dziś wygląda polski rynek smartfonów, jakie są najważniejsze trendy i jak ocenia pani obecną pozycję Motoroli na tym rynku?
Na koniec lipca nasz udział w rynku to 17 proc. (GfK/NIQ), rośniemy stabilnie, choć mamy znacznie większe ambicje. Na rynku obserwujemy przesuwanie się klienta w kierunku produktów premium. Klienci zaczynają kupować coraz droższe telefony, szukając nie tylko funkcjonalności, ale także estetyki i możliwości identyfikowania się z produktem. To jest zresztą zgodne z naszą strategią, bo coraz bardziej stawiamy na produkty z serii edge i razr. Na koniec czerwca, zgodnie z danymi IDC, byliśmy liderem w segmencie flipów, czyli produktów z klapką.
Czy można mówić o jakimś dalekosiężnym celu, który sobie państwo stawiacie?
Cele trzeba mieć, ale nie należy głośno o nich mówić, bo wszyscy słuchają (śmiech). Nasze aspiracje są wyższe niż obecne 15,4 proc. Chcemy stale umacniać naszą pozycję, budować długoterminowe zaufanie u klientów i być postrzegani jako firma dostarczająca produkty innowacyjne, nieszablonowe i niezawodne. Wzrost jest wpisany w nasze DNA.
Jak Motorola definiuje produkty premium, do których Polacy coraz częściej – jak pani mówi – aspirują?
Z naszego punktu widzenia klient premium to już ten, który zaczyna kupować produkty w granicach dwóch tysięcy złotych. Oczywiście produkty z serii edge są nieco tańsze, kosztują w granicach 1800 zł. Takie telefony stanowią dla nas średnią i wyższą półkę, a modele razr – te powyżej czterech, pięciu tysięcy zł – to już modele premium.
Klienci coraz częściej zwracają uwagę na kilka kluczowych elementów, takich jak czas pracy baterii, szybkie ładowanie, nowe technologie i niezawodność, większa pamięć i oczywiście unikalny design i wygląd. To ważne szczególnie dla młodego klienta, który chce się wyrażać poprzez swój smartfon. Nasza strategia opiera się na kolorach, wyróżnianiu się, innowacyjności i lifestyle'owym charakterze produktów. Mamy współpracę z Pantone, co pozwala nam wprowadzać jeszcze więcej lifestyle'u. Stosujemy też nietypowe wykończenia, takie jak drewno, alcantara, tkanina. Niedawno ogłosiliśmy również współpracę ze Swarovskim – w jej ramach nasze telefony zyskują element premium w postaci kryształków. Staramy się tworzyć wyjątkowe kolekcje.