Kontrowersje wokół Chat Control i ich wpływ na prywatność
Propozycja masowego skanowania prywatnych wiadomości, zdjęć i innych danych osobistych w poszukiwaniu nielegalnych treści budzi obawy o naruszenie fundamentalnych praw do prywatności i wolności słowa. Krytycy zwracają uwagę, że wprowadzenie obowiązkowego skanowania komunikacji podważa sens szyfrowania end-to-end, które stanowi kluczową ochronę przed cyberprzestępcami i masową inwigilacją.
Według organizacji broniących praw obywatelskich, takie rozwiązania są sprzeczne z Kartą Praw Podstawowych UE oraz orzecznictwem Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Eksperci prawni ostrzegają, że Chat Control może stanowić precedens do dalszej erozji prywatności w internecie, otwierając furtkę do nadużyć ze strony rządów i korporacji. Statystyki pokazują, że w 2022 roku aż 87% Europejczyków deklarowało obawy o swoje dane osobiste w sieci. Obrońcy praw człowieka podkreślają, że masowe skanowanie treści może wpłynąć na swobodną wymianę myśli i opinii, osłabiając fundamenty społeczeństwa demokratycznego.
Stanowisko Signal i innych firm technologicznych wobec Chat Control
Meredith Whittaker, prezes Signal, w ostrych słowach skrytykowała nową propozycję UE dotyczącą masowego skanowania prywatnej komunikacji, określając ją mianem frontu do podważania szyfrowania. Jej zdaniem niezależnie od tego, czy nazwiemy to moderacją przesyłania, skanowaniem po stronie klienta czy inaczej, każde z tych rozwiązań tworzy poważną lukę bezpieczeństwa, którą mogą wykorzystać cyberprzestępcy i wrogie podmioty. Whittaker ostrzegła również, że jeśli nowe przepisy wejdą w życie, Signal może być zmuszony wycofać się z rynku europejskiego, aby nie naruszać fundamentalnych zasad prywatności swoich użytkowników.