Wszystko na to wygląda, bo wynalazek NTU jest stosunkowo prosty i tani. Rozświetlanie w taki sposób ciemnych pomieszczeń bez dostępu do naturalnego światła ma być bardziej ekonomiczne i efektywne. Co więcej, nie potrzeba tradycyjnych żarówek czy zasilającego je prądu. Pomysł badaczy z Singapuru opiera się bowiem na wykorzystaniu poliwęglanowej kuli, która ma przyciągać i „zbierać” światło słoneczne, oraz na kablach światłowodowych, za których pośrednictwem promienie byłyby wysyłane we wskazane miejsce. Konstrukcja jest kompaktowa – waży 10 kg i ma 50 cm wysokości. Eksperci z Singapuru już planują, by instalować takie kopuły na typowych słupach ulicznych lamp, tyle że reflektory nie oświetlałyby dróg, lecz ciemne przestrzenie podziemne.
CZYTAJ TAKŻE: Przełom w energetyce? Ciecz przechowa energię przez 20 lat
Pomysł NTU, który opisano w czasopiśmie „Solar Energy”, narodził się właśnie z potrzeby rozświetlenia systemów podziemnych obiektów, jakie powstają w Singapurze. Kraj ten, ulokowany na bardzo ograniczonej przestrzeni, szuka sposobu na dalszą ekspansję terytorialną. Stąd koncepcja budowy nowego miasta pod powierzchnią dotychczasowego. Problemem okazało się oświetlenie takiego systemu jaskiń i ogromnej ilości energii do tego potrzebnej. Rozwiązaniem ma być infrastruktura światłowodowa oparta na wynalazku NTU.
NTU Singapore
Przezroczysta kula skupiająca promienie znajdowałaby się na powierzchni. Co więcej, dzięki systemowi GPS i inteligentnym algorytmom miałaby się zachowywać jak słonecznik – ustawiałaby się na bieżąco w optymalnej pozycji do słońca, by gromadzić jak najwięcej naturalnego światła. Z kuli światło wysyłane byłoby kablami pod ziemię.