Ale to nie pieniądze są najważniejsze. – Nie sądzę, aby Steve przejmował się zarabianiem kolejnych 10 centów – powiedział CNN Business Alex Fielding, wieloletni znajomy biznesowy Wozniaka, który jest dyrektorem generalnym nowego przedsięwzięcia o nazwie Privateer.
Misją firmy jest opracowanie narzędzi do lepszego śledzenia obiektów w kosmosie i wykorzystanie ich do zapobiegania kolizjom. Wozniak i Fielding sprowadzili Moribę Jaha, doktora i profesora mechaniki orbitalnej, który poświęcił większość swojego życia na podnoszenie świadomości na temat rosnącego zagrożenia ze strony różnego rodzaju odłamków i śmieci w przestrzeni kosmicznej. Mogą one zniszczyć satelity świadczące usługi komunikacyjne na Ziemi, a nawet zatrzymać podróże kosmiczne. Naukowiec prowadził dotąd badania na Uniwersytecie w Teksasie. Ale i pojawił się na przesłuchaniach w Kongresie. Moriba Jah powiedział CNN Business, że niedawno doszedł do wniosku, że w środowisku akademickim nie ma wystarczających funduszy na rozwój technologii, które świat potrzebuje do walki z problemem śmieci kosmicznych.
Groźne odłamki
Szukając tych funduszy, trafił do Wozniaka. Nie gonią za tymi samymi marzeniami co Elon Musk i Jeff Bezos. Privateer nie opracuje nowych rakiet i nie wystrzeli ludzi w kierunku innych planet. Zamiast tego skupi się wyłącznie na walce z zagrożeniem odłamkami na orbicie Ziemi. Miliony pozostałości satelitów i kawałków kosmicznego gruzu latają tu w niekontrolowany sposób, grożąc zniszczeniem aktywnych satelitów. A liczba tych ostatnich szybko rośnie.
Zderzenia między obiektami w kosmosie mogą wywołać katastrofalne reakcje łańcuchowe, tworząc chmury odłamków. Zbyt dużo śmieci w jednym polu orbitalnym może uczynić je bezużytecznym. – Może dojść do sytuacji, w której wystrzelenie rakiety na orbitę będzie po prostu zbyt niebezpieczne – ostrzega Moriba Jah.
Czytaj więcej
Wyścig o dominację w kosmosie, który przybrał na sile dzięki zaangażowaniu Chin oraz prywatnym projektom miliarderów Elona Muska, Richarda Bransona, czy Jeffa Bezosa, staje się potężnym wzywaniem dla Unii Europejskiej.