Serwisy VOD muszą nauczyć się zarabiać

Serwisy oferujące usługi wideo przez internet mogą zacierać ręce, czytające takie raporty, jakie opublikował ostatnio Ericsson. Podał, że ruch danych w sieciach telefonii komórkowej podwoił się między III kw. 2011 roku a III kw. roku 2012, a na lata 2012-2018 prognozowany jest 12-krotny wzrost. Głównie na skutek rozwoju usług wideo. Tadeusz Synowiec, prezes spółki Andrino z podwrocławskiej gminy Kobierzyce zwraca jednak uwagę, że choć korzystanie z VOD charakteryzuje się tendencją wzrostową, jeszcze nikt na świecie nie wymyślił, jak na stałe przywiązać widza do takiego typu serwisu. Według niego, obecnie dla wielu użytkowników konstrukcja oferty jest zbyt skomplikowana i za mało intuicyjna. – Platformy, serwisy VOD rozbudowują biblioteki, a użytkownik ma problem jak znaleźć swój film w bazie ponad 1000 tytułów. Więcej filmów, więcej problemów – uważa Tadeusz Synowiec

Publikacja: 27.11.2012 07:46

Serwisy VOD  muszą nauczyć się zarabiać

Foto: Andrino

Prezesa Andrino nie dziwi, że Cyfrowy Polsat nie odnosi specjalnych sukcesów w sprzedaży usługi telewizji mobilnej. Jest jednak przekonany, że inaczej będzie z wideo na żądanie w smartfonach, bo jest to usługa zgodna z przyzwyczajeniami użytkowników telefonów. – Klient ma możliwość wyboru, co w danym momencie chciałby obejrzeć i nie jest zmuszany do oglądania programu, jaki w danym momencie proponuje mu telewizja linearna – przekonuje Tadeusz Synowiec.

Według niego zmiana sposobu konsumowania mediów i rozrywki przez Polaków jest faktem. Następuję wyraźny odwrót o tradycyjnego oglądania telewizji, czy filmów. Ludzie nie chcą już tylko siedzieć przed telewizorem i czekać na ulubiony program. Sami pragną  decydować, kiedy i gdzie będą  mieć dostęp do rozrywki. – A chcą zazwyczaj wtedy, gdy mają na to wolną chwilę, np. jadąc w tramwaju, czy autobusie. Z ostatnich światowych badań wynika, że wideo w telefonie, np. w drodze do pracy, ogląda już 15 procent ludzi – mówi Tadeusz Synowiec.

Dlatego twierzy w przyszłość swojej firmy, która udostępnia na smartfony z systemem Android  filmy w systemie wideo na żądanie,  a także gry i inne aplikacje oparte na systemie mobilnym Google’a. – To prawda, że w Polsce sporo jest platform, które udostępniają filmy w systemie wideo na żądanie, ale obecnie tylko my oferujemy pełnometrażowe filmy fabularne na żądanie w wersji mobilnej przez sieć 3G – podkreśla Tadeusz Synowiec [nie zupełnie jest to precyzyjne, ponieważ po sieci 3G można korzystać chociażby z mobilnej wersji serwisu HBO Go – przyp.rpkom.pl].

Jego firmie  udało się przekonać Samsunga, by od września tego roku zaczął udostępnić użytkownikom swoich smartfonów i tabletów platformę filmową Andrino Play umożliwiającą oglądania online pełnometrażowych filmów. Aplikacja i korzystanie z zasobów filmoteki (500 pozycji) jest bezpłatne.

– Już w pierwszym tygodniu po uruchomieniu aplikacji Andrino Play 3G pobrało ją z Samsung Apps blisko 10 tys.  użytkowników. Po miesiącu współpracy liczba ta urosła do kilkudziesięciu tysięcy – mówi Tadeusz Synowiec. – Obecnie skupiamy się na współpracy z Samsungiem, ale nie widzimy, żadnych przeszkód do wspólnych działań z kolejnymi partnerami w niedalekiej przyszłości – mówi.

Według niego stara leninowska zasada, wedle której ilość przechodzi w jakość dla firm oferujących usługi OTT (ang. over the top) się nie sprawdza. Bogata oferta nie uchroniła od zamknięcia biznesu na początku tego roku serwisu TVScreen.pl. – Fakt, że serwis posiada 10 tys. filmów w ofercie, nie oznacza, że klient będzie bardzo dobrze obsługiwany. My stawiamy na jakość obsługi i kontakt z użytkownikiem. Pracujemy również nad nowym serwisem, jakiego nie posiada jeszcze nikt, nawet „wielcy” na naszym rynku – mówi Tadeusz Synowiec.

Według niego w Polsce jeszcze nikt nie zarabia bezpośrednio na wideo na żądanie. Dlatego jego firma przez sieci handlowe sprzedające elektronikę użytkową (m.in. Real) oferuje urządzenie, które ma pełnić funkcje domowego, przenośnego centrum rozrywki pod nazwą Andrino Box Smart TV. – Sprzedaż Andrino Box Smart TV systematycznie rośnie. Jednak nie osiągnęliśmy jeszcze z pewnością docelowego poziomu  – mówi Tadeusz Synowiec.

Przekonuje, że dla jego spółki nie jest punktem odniesienia Ipla, najpopularniejszy i najbardziej znany w Polsce serwis wideo na żądanie, który kilka miesięcy temu  Cyfrowy Polsat przejął za kwotę 150 milionów złotych (choć de facto była to wewnętrzna transakcja w grupie kontrolowanej przez Zygmunta Solorza-Żaka). Nawet Ipla największy gracz w tym segmencie rynku w Polsce, który zeszły rok zamknął przychodami na poziomie 30 mln zł  nie zarabia (Cyfrowy Polsat zakłada, że Ipla w ciągu 3-5 lat spółka podwoi przychody i zacznie zarabiać).

– My dzisiaj nie przewidujemy łączenia się z innym graczem, jednak tego  nie można na 100 proc. wykluczyć w przyszłości – mówi Tadeusz Synowiec. Wierzy on, że to właśnie jego firmie uda się stworzyć platformę VOD, która lepiej niż konkurencja będzie dopasowana do oczekiwań konsumentów.

Prezesa Andrino nie dziwi, że Cyfrowy Polsat nie odnosi specjalnych sukcesów w sprzedaży usługi telewizji mobilnej. Jest jednak przekonany, że inaczej będzie z wideo na żądanie w smartfonach, bo jest to usługa zgodna z przyzwyczajeniami użytkowników telefonów. – Klient ma możliwość wyboru, co w danym momencie chciałby obejrzeć i nie jest zmuszany do oglądania programu, jaki w danym momencie proponuje mu telewizja linearna – przekonuje Tadeusz Synowiec.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Telekomunikacja
Eldorado 5G dobiega końca, a firmy tną etaty. Co z Polską?
Telekomunikacja
Do kogo przenoszą się klienci sieci komórkowych. Jest największy przegrany
Telekomunikacja
To już wojna w telefonii na kartę. Sieci komórkowe mają nowy haczyk na klientów
Telekomunikacja
Polski internet mobilny właśnie mocno przyspieszył. Efekt nowego pasma 5G
Telekomunikacja
Nowy lider wyścigu internetowych grup w Polsce. Przełomowy moment dla Polsatu