Aero2 i Mobyland szukają dużych pieniędzy

Grupa firm telekomunikacyjnych związanych z funduszem NFI Midas szuka sposobów na finansowanie drugiej fazy rozwoju sieci HSPA i LTE. Wedle Wojciecha Pytla, szefa funduszu, mowa jest o naprawdę dużych pieniądzach. Najbliższe zadanie, to przeprowadzenie emisji akcji, za środki z którego fundusz zamierza zrestrukturyzować swoje zadłużenie. Jak rozwiązany zostanie problem kwestionowanej prawnie rezerwacji na częstotliwości 1800 MHz, na której grupa buduje sieć LTE?

Publikacja: 19.05.2011 04:26

Aero2 i Mobyland szukają dużych pieniędzy

Foto: ROL

rpkom.pl: – Jaki pomysł na biznes ma grupa NFI Midas? Z niedawno opublikowanego prospektu emisyjnego wynika, że zarząd prowadzi rozmowy o restrukturyzacji zobowiązań wobec Comarchu, Huaweia, do niedawna także negocjował z Alior Bankiem . Na jakim etapie są te rozmowy i jaki przyniosą efekt?

– Kiedy spodziewa się pan zakończenia rozmów z Huawei?

– W ciągu 3-4 tygodni.

– 104 mln zł pozyskane z emisji NFI Midas chce przeznaczyć na spłatę zobowiązań. Są one jednak wyższe. W jakiej kolejności NFI planuje spłacić swoje długi?

– Od najdroższych do najtańszych. Naszym celem jest pozbyć się drogiego pieniądza i zastąpić go tańszym. Drogi jest np. kredyt w Alior Banku na uregulowanie zobowiązań z tytułu gwarancji. Drogi jest dług pozyskany poprzez emisję bonów, posiadanych np. przez Alchemię czy NFI Krezus. Trzeba go spłacić bądź zrolować używając tańszego instrumentu, który jest w trakcie przygotowań.

Jak to się stało, że sieć wRodzinie w końcu została w CenterNecie? Długi czas grupa spierała się z fundacją Lux Veritatis o rozliczenia i sądziłam, że ostatecznie doszło do rozstania.

– Zakończyliśmy spory ugodą, w której zapisano, że Lux Veritatis może przejąć projekt wRodzinie lub zostawić go w CenterNecie. Ostatecznie fundacja zdecydowała się na drugie rozwiązanie.

– Jaki potencjał wzrostowy ten projekt? Będzie stanowił dużą część tegoroczny wyników grupy?

– Przynosi około 0,8-1 mln zł przychodów miesięcznie i – nie licząc zobowiązań – jest już rentowny na poziomie operacyjnym.  Telefonia komórkowa jest jednak bardzo nasyconym rynkiem. Myślę, że tę niszę i inne podobne pod względem grupy docelowej będziemy starali się rozwijać…  dostroić do rynku.

– Co to znaczy w skali wyników finansowych tego roku?

– Nie jest łatwo to ocenić, bo rynek komórkowy, szczególnie pre-paidowy, a na takim działa wRodzinie, w krótkim terminie bywa turbulentny. Dopiero w kilkuletniej perspektywie można mówić, moim zdaniem, o średniej składanej stopie wzrostu na poziomie kilku procent.

– Istnieją prognozy mówiące o 2-3-proc. średnim wzroście w ciągu 3 lat.

– Znam je, ale akurat dotyczą rynku jako całości, nie tylko pre-paidu. Uwzględniają wiele czynników, takich jak zapotrzebowanie na usługi transmisji danych, czy poszerzające się widełki wiekowe użytkowników usług komórkowych.

– Jakiego wzrostu rynku abonentów usług dostępu do internetu spodziewa się pan w tym roku?

– Jeśli chodzi o internet w dostępie radiowym (zarówno na rynku stacjonarnym, jak i mobilnym), to sądzimy, że dostępny rynek w tym roku wynosi około 4 mln gospodarstw domowych lub użytkowników.

– Jednym z ryzyk opisanych w prospekcie emisyjnym NFI Midas są zobowiązania powstałe za sprawą gwarancji udzielonej przez Alior Bank dla Polskiej Telefonii Cyfrowej. Ostatnio Midas podał komunikat o kredycie, jaki udzielił mu ten bank w celu ich uregulowania. Czy to koniec tej sprawy?

– Ciągle jesteśmy w trakcie rozmów z PTC, które jeszcze potrwają. Aby to wyjaśnić trzeba się cofnąć w czasie. CenterNet odstąpił od umowy o roamingu krajowym z PTC. To, moim zdaniem, analogiczna sytuacja, jak ta, w jakiej swojego czasu znalazły się P4 i Polkomtel.

– P4 uważało, że za dużo płaci Polkomtelowi za dostęp do sieci. CenterNet też tak sądzi o stawkach płaconych PTC?

– Nam chodzi o zniesienie minimalnej rocznej kwoty zamówienia jaką płacił CenterNet na rzecz PTC, bo była oderwana od rzeczywistości.  Ze względu na to odstąpiliśmy od umowy, a PTC odebrało w Alior Banku stosowną gwarancję.

– A jaki wpływ na wyniki NFI Midas w tym roku będzie miał Mobyland? Jeden z członków zarządu funduszu zapowiadał, że już w I kwartale dzięki niemu przychody grupy wyniosą około 30 mln zł, a jest 6 mln zł.

– Nie zdecydowaliśmy się na konsolidację wyników Mobylandu w I kwartale br., bo chociaż mamy nad nim kontrolę rozumianą jako wpływ na obieranie władz: zarządu i rady nadzorczej, to jednak nie zapłaciliśmy ciągle za udziały i profity Mobylandu muszą płynąć do jego właściciela. Niespełnione zostały również do końca kwartału warunki zawieszające umowy.

– Mobyland świadczy usługi na rzecz Cyfrowego Polsatu. Zapowiadał pan, że w tym roku przychody z tytułu tej współpracy w przypadku grupy Midasa mogą sięgnąć 100 mln zł. Sięgną?

– Trudno mi to określić, bo zależy od rzeczywistego użycia usługi dostępu do internetu, którą sprzedajemy hurtowo. Te wspomniane 30 mln zł należy traktować jako przepływy gotówkowe, a nie bezpośrednio przychód Mobylandu. Z tego rozpoznać możemy tyle, ile rzeczywiście zostało zużyte przez abonentów.

– Cyfrowy Polsat liczy, że przybędzie mu klientów, gdy komercyjnie wystartuje z usługą w technologii LTE. Jej zasięg zależy jednak od prawnego sporu o częstotliwości, jakie ma Mobyland i CenterNet.  Po ostatniej decyzji sądu podważającej decyzję o ich przyznaniu, UKE wstrzymało wydawanie pozwoleń na nadajniki 1800 MHz dla waszych spółek. Jak grupa chce wybrnąć z tej sytuacji?

– Złożyliśmy kasację od decyzji sądu zawieszającej decyzję administracyjną UKE . Jeśli regulator zdecyduje się na cofnięcie decyzji, to nie stanie się to z naszej winy i będziemy mieli możliwość dochodzenia odszkodowania od Skarbu Państwa.  Ja jednak nie przewiduję skorzystania z tej możliwości. Myślę, że trzeba znaleźć wyjście z sytuacji. Prawnicy nad nim pracują.

Na razie mamy 720 pozwoleń dla nadajników 1800MHz, z czego wykorzystaliśmy 500. Rozbudowujemy sieć o te, na które jeszcze mamy zgody, ale wkrótce będziemy występować o kolejne pozwolenia. Sądzimy, że zrealizujemy plan na ten rok (nie, nie zdradzę, ile stacji chcemy uruchomić).

Nie wstrzymujemy projektu. Chcemy iść z nim dalej. Teraz najważniejsze dla nas jest wybudowanie infrastruktury. Razem z Aero 2 i Mobylandem od pewnego czasu prowadzimy rozmowy z podmiotami, głównie zagranicznymi, o finansowaniu inwestycji w tzw. drugiej fazie. To będą duże nakłady.

– Co znaczą „duże nakłady”?

– Jest za wcześnie, aby podawać szczegółowe informacje.

– Aero 2 trafi do grupy Midasa, jak Mobyland?

– Moim zdaniem, to byłby logiczny ruch, ale trzeba się nad tym dobrze zastanowić, bo musi być opłacalny dla wszystkich akcjonariuszy NFI Midas. Naszym zadaniem jest przede wszystkim znalezienie grupy inwestorów,  którzy zgodzą się na finansowanie naszego projektu. Dopiero później będziemy myśleć dalszej konsolidacji. Musimy przekonać inwestorów w, że jest to biznes, który można łatwo ubrać w pewien model i podać dla niego prognozy.

– Ale w prospekcie prognoz nie ma.

– Bo też na razie nie prognozujemy.

– Co pewnego można zatem powiedzieć o tegorocznych wynikach grupy NFI Midas?

– Po przeprowadzeniu emisji chcielibyśmy osiągnąć stabilizację, która pozwoli nam na poziomie operacyjnym samodzielnie finansować działalność.

– Dziękujemy za rozmowę

rozmawiała Urszula Zielińska

rpkom.pl: – Jaki pomysł na biznes ma grupa NFI Midas? Z niedawno opublikowanego prospektu emisyjnego wynika, że zarząd prowadzi rozmowy o restrukturyzacji zobowiązań wobec Comarchu, Huaweia, do niedawna także negocjował z Alior Bankiem . Na jakim etapie są te rozmowy i jaki przyniosą efekt?

– Kiedy spodziewa się pan zakończenia rozmów z Huawei?

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Telekomunikacja
Do których sieci komórkowych przenoszą się Polacy? Zwycięzca jest jeden
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Telekomunikacja
Rusza nowa aukcja 5G. Państwo chce od operatorów astronomiczną kwotę
Telekomunikacja
Uwaga na nowe pułapki w roamingu. Jak za granicą łączyć się taniej lub za darmo
Telekomunikacja
Gigant ogłasza przełom w łączności. To zupełnie nowa jakość
Telekomunikacja
To ma być przełom w tworzeniu ultraszybkiego internetu 6G. Znika wielka przeszkoda