Lukę, która wytworzyła się po rezygnacji TVP z nadawania piątkowego meczu Polska-Czarnogóra i środowego między Polakami i Mołdawianami, szybko wykorzystują prywatni operatorzy telewizyjni.
TVP, od której, według nieoficjalnych informacji, Sportfive chciało za pokazanie jednego meczu ok. 500 tys. euro, skapitulowała w trakcie negocjacji z przyczyn finansowych.
Jutrzejszy mecz będzie więc można obejrzeć na pewno w Cyfrowym Polsacie i w sieciach telewizji kablowych, co oznacza, że nie będzie dostępny dla każdego i będzie dodatkowo odpłatny: seans kosztuje 20 zł. Pierwotnie ofertę Sportfive, by pokazać mecz w PPV przyjęła także Cyfra+ i „n”. Pierwsza z nich poinformowała późnym wieczorem w czwartek, że z projektu się wycofała.
„Decyzja została podyktowana niejednoznacznością zapisów ustawy o radiofonii i telewizji regulujących możliwość pokazywania meczów reprezentacji Polski w przypadku, gdy żaden z nadawców programu ogólnokrajowego i dostępnego bez opłat nie nabył praw do tych transmisji.CANAL+ Cyfrowy dołoży wszelkich starań, aby wyjaśnić powstałe rozbieżności w interpretacji przepisów i móc w przyszłości oferować tego typu usługi swoim abonentom” – podała Cyfra+.
„n” śladem Cyfry+ poszła w piątek rano. Z komunikatu platformy z grupy TVN wynika jednak, że ugięła się pod naciskiem pinii publicznej, czyli kibiców, którzy za transmisję płacić nie chcą.