Ten polski laser może odmienić medycynę

Rodzimy start-up rozwija unikalną technologię światłowodową, która jest jednym z fundamentów rewolucji w zaawansowanych metodach produkcji, a także w biofotonice i medycynie.

Publikacja: 20.12.2022 01:12

Lasery firmy Fluence to dowód, że rodzime start-upy są dziś w stanie tworzyć nawet najbardziej zaawa

Lasery firmy Fluence to dowód, że rodzime start-upy są dziś w stanie tworzyć nawet najbardziej zaawansowane technologie

Foto: mat. pras.

Gdy fotony, pobudzane przez energię elektryczną, emitują energię w formie światła, mówimy o laserze. Fluence to spółka tzw. sektora deep-tech, która udoskonala tę zaawansowaną technologię – produkuje lasery femtosekundowe. Ich rozwiązanie może znajdować zastosowanie w fabrykach elektroniki konsumenckiej nowej generacji, a także u producentów polimerów (przy mikroobróbce), półprzewodników czy do naprawy ekranów LED i LCD. Ponadto takie lasery sprawdzają się przy obróbce np. szkła, w chirurgii oka czy diagnostyce chorób.

Założona w 2016 r. przez polskich fizyków spółka tworzy stabilne, odporne na zmienne warunki otoczenia, ultraszybkie lasery klasy przemysłowej o długim czasie życia. Dziś zespół Fluence tworzą polscy inżynierowie i naukowcy z dziedzin takich jak: systemy laserowe, fotonika, oprogramowanie, symulacja i modelowanie czy mikroobróbka i spektroskopia. Opracowywane przez nich rozwiązania trafiają do odbiorców na pięciu kontynentach. – Szerokie zastosowanie wysokiej jakości ultraszybkich laserów i duże zapotrzebowanie na te produkty przyciągnęły nasze zainteresowanie – podkreśla January Ciszewski, prezes JR Holding.

Czytaj więcej

Te tatuaże mogą ratować życie. Korea sięga po ciekły metal i nanotechnologię

Spółka ta ogłosiła niedawno, że zainwestuje 1 mln zł we Fluence. W trakcie tej rundy inwestycyjnej (w sumie z pieniędzmi od JRH) do start-upu trafi ponad 2 mln euro. Ten kierowany przez Michała Nejbauera deep-tech zamierza zdobyty kapitał wykorzystać na dalszą ekspansję.

Start-up rok temu otworzył we Wrocławiu nowoczesne Laboratorium Aplikacyjne Laserów Ultraszybkich. Teraz – dzięki pozyskanemu finansowaniu – powiększy zespół o wysoko wykwalifikowanych inżynierów i przyspieszy proces globalnej komercjalizacji swoich produktów. – Pozyskane środki pozwolą nam w najbliższym czasie na szybki wzrost produkcji i sprzedaży – zaznacza dr Nejbauer, współzałożyciel Fluence.

Wrocławskie laboratorium firmy to niezwykle zaawansowana placówka – zajmuje się mikroobróbką laserową. Technologie wykorzystywane w tym ośrodku pozwalają nie tylko na cięcie szkła, polimerów i metali (w tym nawet tytanu i wolframu), ale także tak twardych materiałów, jak diamenty i szafiry. Rozwiązania Fluence umożliwiają wykonywanie precyzyjnych mikrowierceń, strukturyzację powierzchni, a także znakowanie objętościowe i powierzchniowe oraz selektywne usuwanie warstw, trasowanie półprzewodników czy spawanie materiałów przezroczystych.

Gdy fotony, pobudzane przez energię elektryczną, emitują energię w formie światła, mówimy o laserze. Fluence to spółka tzw. sektora deep-tech, która udoskonala tę zaawansowaną technologię – produkuje lasery femtosekundowe. Ich rozwiązanie może znajdować zastosowanie w fabrykach elektroniki konsumenckiej nowej generacji, a także u producentów polimerów (przy mikroobróbce), półprzewodników czy do naprawy ekranów LED i LCD. Ponadto takie lasery sprawdzają się przy obróbce np. szkła, w chirurgii oka czy diagnostyce chorób.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes Ludzie Startupy
Klikasz i kupujesz to, co widzisz w TV. Pomoże polska sztuczna inteligencja
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Biznes Ludzie Startupy
Polacy radykalnie wydłużyli świeżość żywności. Technologia z Torunia trafi do USA
Biznes Ludzie Startupy
To ona wyszuka przyszłe gwiazdy futbolu. Kluby stawiają na sztuczną inteligencję
Biznes Ludzie Startupy
Polska sztuczna inteligencja rozpozna bakterie. Wystarczy pokazać jej zdjęcie
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Biznes Ludzie Startupy
Polski król nanodruku chce podbić USA. Jeden z kilku graczy na świecie