Start-up z Kijowa, założony przez Vitalija Shkila, to w praktyce internetowa szkoła o profilu matematycznym dla uczniów od przedszkola do liceum. Dzieci, które mają kłopot z tym przedmiotem, za pośrednictwem serwisu znaleźć mogą odpowiedniego korepetytora i zacząć zajęcia online.
Pomysł, który narodził się na Ukrainie, rozwija się właśnie na polskim rynku. Vitalij nie zamierza jednak na tym poprzestawać i już planuje dalszą, globalną ekspansję.
Biznes się kręci
Kiedy wybuchła wojna w Ukrainie zarówno Vitalij, jak i Pavlo Pedenko (drugi z założyciel, który do spółki dołączył nieco później) przebywali za granicą. Nie byli pewni, czy na skutek konfliktu zbrojnego ich start-up przetrwa. Tym bardziej że pierwsze tygodnie od inwazji praktycznie uniemożliwiły im codzienne zarządzanie platformą. Byli zaskoczeni, gdy odkryli, że – choć większość ich użytkowników, zarówno uczniów, jak i nauczycieli, mieszkała w Ukrainie – lekcje odbywały się zgodnie z planem. Okazało się, że wojna nie wpłynęła na potrzebę nauki matematyki, a biznes świetnie się kręcił.
– Nie wiedzieliśmy, czy nasz biznes przetrwa, ale nie tylko udało nam się urosnąć ponadtrzykrotnie rok do roku, ale także rozpoczęliśmy 2023 r. od znacznego wzrostu – podkreśla Pedenko. I wskazuje, że to wówczas zdecydowali, że – jeśli chcą osiągnąć sukces z tym konceptem – muszą rozszerzyć go na cały świat.
Czytaj więcej
Technologia widzenia komputerowego i obiektyw w dowolnym urządzeniu mobilnym wystarczą, by uczestniczyć w profesjonalnym treningu fitness. Ten polski projekt może trafić do Azji.