Nowatorski pomysł jest – jak twierdzi Topolewski – skierowany głównie do włodarzy gmin, którzy przekształcają przestrzeń publiczną w celu zwiększenia bezpieczeństwa i komfortu korzystających z niej mieszkańców. Konstrukcja od Primario Grande miałaby powstawać przy skrzyżowaniach ulic i ścieżek rowerowych. Autor pomysłu, który sam się określa mianem „kreatora małej architektury”, proponuje hybrydę kosza na śmieci, wyposażonego w czujnik rejestrujący zbliżających się rowerzystów z odległości 15–20 metrów oraz sygnalizatora, który informuje o nich kierowców. BikeWatch ma w ten sposób zwiększyć bezpieczeństwo rowerzystów.
Wynalazek – prosty i skuteczny – zasilany jest energią słoneczną (nad koszem umiejscowiono mały panel solarny). Urządzenie zaprojektowano z myślą o wieloletnim użytkowaniu. Primario Grande ma ambicję, by takie ostrzegające śmietniki instalować przy większości ścieżek rowerowych. A pomysłodawca BikeWatch już myśli o wprowadzeniu dodatkowych funkcji po wdrożeniu pierwszej wersji urządzenia.
Czytaj więcej
Dzięki innowacyjnemu urządzeniu o nazwie Rubbee X łatwo da się zamienić jednoślad w e-bike’a. Silnik pasuje do większości ram rowerowych.
– Jazda na rowerze w Polsce rozwija się dynamicznie, ale – aby zachować pozytywny trend – wszyscy musimy współpracować na rzecz bezpieczeństwa: rząd, władze lokalne, kierowcy i sami rowerzyści – podkreśla Rafał Topolewski. I dodaje, że prace nad BikeWatch trwały dziewięć miesięcy.
– Przeprowadziliśmy setki symulacji, testów i prób, odbyliśmy dziesiątki konsultacji, m.in. z inżynierami z wydziału ruchu drogowego policji czy z zespołem na rzecz poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego miasta Bydgoszczy. Nie tylko urządzenie musiało spełnić restrykcyjne normy, ale przeszliśmy też cały proces zabezpieczenia pomysłu przed ewentualnymi naruszeniami praw autorskich i patentowych – kontynuuje prezes Primario Grande.