Galaxy Fold i Mate X to modele smartfonów, które już od końca ub. r. rozgrzewają fanów nowych technologii. Premiery tych sprzętów były wielkim wydarzeniem ostatnich miesięcy i nadzieją na nowy napęd dla dołującego ostatnio rynku sprzedaży telefonów. Na zginane wyświetlacze, które miały użytkownikom zapewnić możliwość rozwinięcia ekranu w smartfonie do rozmiarów tego znanego z tabletów, ostatecznie będzie trzeba poczekać. I Samsung, i Huawei, które jako pierwsze miały zadebiutować z taką innowacyjną ofertą, wstrzymały ostatecznie rynkowy debiut tych urządzeń. „Producenci z Korei i Chin na własnej skórze przekonali się, że bycie pierwszym nie zawsze się opłaca” – pisze branżowy serwis Cnet.
Awaryjna technologia
Składane telefony miały być przyszłością. I eksperci nie mają wątpliwości, że będą. Ale jeszcze nie teraz. Opóźnienie startu wprowadzenia na rynek Samsunga Galaxy Fold, wycenionego na 1980 dol., a także wartego 2600 dol. Huawei Mate X pokazuje, że technologia elastycznych wyświetlaczy nie jest jeszcze dostatecznie dopracowana. Testowe modele telefonów Samsunga okazały się awaryjne. Stąd decyzja, by wstrzymać sprzedaż (ta miała ruszyć 26 kwietnia).
CZYTAJ TAKŻE: Google pracuje nad własnym smartfonem z elastycznym ekranem
Amerykański operator At&T wycofał zamówienia składane przez klientów w ramach przedsprzedaży. Firma telekomunikacyjna poinformowała, że zamówienia na te urządzenia będzie można składać zaraz po tym, gdy Samsung ogłosi kolejną datę premiery Foldów. Zawiedzeni konsumenci na pocieszenie od AT&T otrzymali jeszcze po 100 dol. na przyszły zakup. Na razie nie wiadomo, kiedy składany Galaxy trafi na rynek.
Technologia elastycznych wyświetlaczy nie jest jeszcze dostatecznie dopracowana