Wielkie powroty gadżetów. Jak zarabia się na nostalgii

Gramofony, płyty winylowe, kasety i magnetofony, a nawet konsole pierwszej generacji czy stare komputery i kultowe gry z lat 80. przeżywają drugą młodość.

Publikacja: 17.02.2020 21:00

Niektóre technologie
nie przemijają. Moda na płyty winylowe, odtwarzacze kaset i gry retro nabiera r

Niektóre technologie nie przemijają. Moda na płyty winylowe, odtwarzacze kaset i gry retro nabiera rozpędu

Foto: Shutterstock

Cyfrowa rozrywka króluje i prawdopodobnie nic tego długo nie zmieni. Z najnowszych danych Recording Industry Association of America wynika, że już 80 proc. przychodów branża muzyczna czerpie ze streamingu. Nie przeszkadza to jednak, by jednocześnie odżywała nostalgia za nośnikami z poprzedniego wieku. W Wielkiej Brytanii sprzedaż kaset magnetofonowych, które właśnie wracają do łask, sięgnęła w zeszłym roku rekordowego poziomu, najwyższego od ponad dekady. W sumie w 2019 r. do fanów trafiło tam 75 tys. taśm z muzyką.

Podobny trend, choć na rynku już obecny od kilkunastu lat, widoczny jest w przypadku płyt winylowych. W Stanach Zjednoczonych w zeszłym roku kupiono niemal 19 mln longplayów. To prawdziwy boom, bowiem jeszcze w 2006 r. popyt na tzw. czarne krążki oscylował na poziomie 900 tys. sztuk.

Milenialsi mają głos

Eksperci twierdzą, że moda na gadżety retro, czyli sprzęty, które królowały na rynku w latach 70.–90., to efekt dojścia „do głosu” pokolenia, które wychowało się na płytach winylowych czy walkmanach. Dzisiejsi 30–50-latkowie to główna siła nabywcza, osoby mające pieniądze na realizację swoich mniejszych czy większych marzeń. Z rozrzewnieniem wspominają dawne technologie, na których się wychowali. Nic dziwnego więc, że na tych sentymentach rodzi się poważny biznes.

""

Shutterstock

cyfrowa.rp.pl

Nowy trend zapoczątkowany został w połowie pierwszej dekady XXI w. Zaczęło się od winyli. Analogowa płyta gramofonowa, grająca po około 25 minut po każdej stronie, tryumfy święciła w latach 50.–70. Później na długo zapomniano o niej, a zastąpiły ją muzyka z odtwarzaczy szpulowych, magnetofonów i w końcu płyty CD. Do czasu. Popyt na „kompakty” leci na łeb. Na niektórych rynkach spadki sięgają ponad 30 proc. rocznie. Po raz pierwszy od 1986 r. łączna sprzedaż takich dysków w USA spadła poniżej 1 mld dol.

CZYTAJ TAKŻE: Winyle i CD miały umrzeć, a tu niespodzianka

Słabość CD wykorzystały nowe technologie cyfrowe, ale również gadżety retro, w tym płyty gramofonowe. Przełom nastąpił w 2007 r. i moda na te ostatnie powróciła z niewiarygodną siłą. Dane Statista wskazują, że w ciągu ostatnich 12 lat sprzedaż czarnych krążków skoczyła o 1800 proc. Dziś płyty winylowe to już nie tylko ciekawostka czy nawet nisza, lecz dynamicznie rozwijająca się część rynku. Właściwie wiele wydawanych współcześnie albumów publikowanych jest zarówno w postaci CD, w formatach cyfrowych (MP3) i właśnie na winylach. W zeszłym miesiącu znana amsterdamska didżejka – DJ Marcelle (znana również jako Another Nice Mess lub Marcelle van Hoof) – wydała nowy album „Saturate The Market, Now!” z muzyką elektroniczną, który dostępny jest wyłącznie dla posiadaczy gramofonów.

Dane Statista wskazują, że w ciągu ostatnich 12 lat sprzedaż czarnych krążków skoczyła o 1800 proc.

Choć moda na winyle trwa już dość długo, to nie widać, by zainteresowanie nimi miało się skończyć. Co prawda, daleko do szczytu popularności z lat 2010–2011, gdy sprzedaż rosła w tempie ponad 130 proc. rocznie, to wciąż z roku na rok odnotowywane są blisko 20-proc. wzrosty. Biznes się kręci, dosłownie i w przenośni. Dane z platformy eBay wskazują, że ceny takich płyt skoczyły od 2007 r. o prawie 500 proc. Wówczas za taki nośnik płacono średnio 4,8 dol. Obecnie trzeba liczyć się z wydatkiem rzędu 30 dol.

Renesans walkmana

Biznes „zwąchała” również francuska firma Mulann, która postanowiła odkurzyć kasety magnetofonowe. To jedyny dziś europejski producent takich taśm, który postanowił zarobić na rodzącej się właśnie modzie na „kaseciaki”. Mulann zapowiedział w styczniu br., że wypuści na rynek własnego walkmana (przenośny odtwarzacz, który był parę dekad temu hitem dzięki Sony, ma kosztować niecałe 70 euro). O firmie, która dotąd produkowała paski magnetyczne dla banków (na karty bankowe) i niewielu o niej słyszało, momentalnie zrobiło się głośno.

CZYTAJ TAKŻE: Koniec kultowej marki? Chińczycy porzucają „Jeżynkę”

Mulann już w 2016 otworzył spółkę Recording the Masters, która miała zająć się monetyzacją nowej mody na analogowe nośniki. Szefowie firmy zdecydowali się na taki ruch, bo zapytania o kasety od fanów rosły co roku o 80 proc. Finalnie w 2018 r. Mulann wypuścił na rynek własne taśmy, wzorowane na rozwiązaniach wykorzystywanych przez dobrze znane w latach 80. marki BASF i AGFA. Czy kolejny krok w postaci powrotu walkmana przyniesie renesans takich sprzętów? Jean-Luc Renou, prezes grupy Mulann, twierdzi, że nie zamierza konkurować z muzyką na nośnikach cyfrowych, a kasety magnetofonowe czeka podobny scenariusz jak winyle.

""

Shutterstock

cyfrowa.rp.pl

Oznaki boomu już widać. W USA w 2018 r. sprzedano 219 tys. kaset, o 23 proc. więcej niż rok wcześniej. Z kolei w ub.r. zainteresowanie Brytyjczyków taśmami skoczyło o 112 proc. Kupili ich ponad 50 tys., a to poziom, jakiego nie widziano od 15 lat (wciąż daleko jednak do szczytu z roku 1989, gdy na Wyspach sprzedano rekordowe 83 mln kaset). Swoje albumy w takim formacie dziś nagrywają największe gwiazdy: Ariana Grande, Calvina Harris, Dua Lipa czy Madonna.

CZYTAJ TAKŻE: Powrót do przeszłości. Commodore 64 znów trafia na sklepowe półki

Moda na gadżety retro nie jest też obca graczom komputerowym. Ci od dawna pielęgnują pamięć o takich tytułach jak „Pac-Man”, „Defender”, „Missile Command”. Na Amazonie wielką popularnością cieszą się oferty z takimi „muzealnymi” już sprzętami do cyfrowej rozrywki jak Super Nintendo Classic Mini czy Sega Mega Drive. Dwa lata temu swoją konsolę pierwszej generacji – PS Classic – odświeżyła (w wersji mini) firma Sony, a stare komputery Commodore czy Atari to dziś prawdziwa gratka dla fanów gamingu.

Cyfrowa rozrywka króluje i prawdopodobnie nic tego długo nie zmieni. Z najnowszych danych Recording Industry Association of America wynika, że już 80 proc. przychodów branża muzyczna czerpie ze streamingu. Nie przeszkadza to jednak, by jednocześnie odżywała nostalgia za nośnikami z poprzedniego wieku. W Wielkiej Brytanii sprzedaż kaset magnetofonowych, które właśnie wracają do łask, sięgnęła w zeszłym roku rekordowego poziomu, najwyższego od ponad dekady. W sumie w 2019 r. do fanów trafiło tam 75 tys. taśm z muzyką.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gadżety
Najdziwniejszy pojazd świata jest sterowany myślami. Sposób na zatłoczone miasta?
Gadżety
Apple szykuje rewolucyjną zmianę. Nadciąga składany iPhone
Gadżety
Sprzedaż pecetów wystrzeli. A ceny? Pojawił się potężny bodziec
Gadżety
Oto nowinki technologiczne, które mają podbić świat. Rusza CES 2024
Gadżety
Zmieniają się przyciski w klawiaturach. „Przełomowy moment w historii Windows"