Konstrukcja z jednego kawałka metalu zapewnia dużą wytrzymałość urządzenia. Producent chwali się, że przygotowując komputer stworzył produkt mający sprostać wyzwaniom armii. Efektem tej pracy jest certyfikat Mil STD 810 nadawana przez amerykańskich marines produktom cechującym się wyjątkową wytrzymałością na tle konkurentów. Nie jest to jednak laptop do rozrywki.
Zgodnie z zapewnieniami upadek z 1,2 metra nie powinien negatywnie wpłynąć na wygląd urządzenia, ale przede wszystkim na jego pracę. HP EliteBook posiada dwie ważne dla osób często zmieniających miejsce pracy cechy.
Lekki ale niełatwy
Pierwsza z nich to bateria. Pełne naładowanie trwa około 6 godzin (tu uwaga: nie byłam pierwszą osobą testującą akurat ten egzemplarz i nie mam wiedzy jak została sformatowana). Przy dużej intensywności użytkowania komputera, bez oglądania materiałów wideo, akumulator pozwoli na nieprzerwane 8 godzin pracy. To wynik co najmniej dobry w porównaniu do innych przedstawicieli tej półki produktowej.
Druga bardzo ważna kwestia to waga. Niespełna 1300 gramów urządzenia posiadającego wejścia do niemal wszystkich zewnętrznych źródeł i zawierająca pojemny akumulator daje duży komfort i wygodę podróży. W najszerszym miejscu EliteBook ma niespełna 1,5 cm grubości, co odpowiada pełniejszej teczce z dokumentami. Przekątna ekranu liczy sobie 13 cali, co sprawia, że komputer mieści się w tradycyjnej wielkości plecaku podręcznym.
EliteBook może stać się tabletem (jest tzw. urządzeniem konwertowalnym), gdy maksymalnie otworzymy obudowę i połączymy tył ekranu i klawiatury.