1,19 mld smartfonów, czyli o 1,1 proc. mniej smartfonów niż w 2022 r. sprzeda się w 2023 roku na świecie – spodziewa się w najnowszym raporcie Worldwide Quaterly Mobile Phone Tracker firma analityczna International Data Corporation (IDC).

W ten sposób jej analitycy skorygowali wcześniejsze oczekiwania mówiące, że bieżący rok przyniesie odbicie w tym segmencie rynku elektroniki użytkowej. Wg poprzedniej prognozy IDC, sprzedaż aparatów komórkowych miała urosnąć w 2023 r. o 2,8 proc.

Powód korekty to słabszy niż oczekiwany popyt na nowe urządzenia. A ten z kolei wynika z rosnących cen smartfonów. Konsumenci w świecie toczonym przez inflację o osłabienie gospodarcze, coraz częściej odkładają wymianę aparatu.

Słabość światowego rynku smartfonów mamy zobaczyć w pierwszym półroczu, które przyniesie zjazd sprzedaży w porównaniu z ostatnim kwartałem 2022 r. Wg IDC w większości części świata spadki będą dwucyfrowe. Trend odwrócić ma się w trzecim kwartale i przynieść większy wzrost w ostatnich trzech miesiącach roku.

Czytaj więcej

Rzeź na rynku smartfonów. Te marki tracą najmocniej

Warto zauważyć, że w Polsce, która ostatni kwartał 2022 r. miała słaby (słyszymy nieoficjalnie o spadku sprzedaży o 19 proc. rok do roku), trendy mogą wyglądać inaczej.

Na Świecie prawdziwe odbicie na rynku smartfonów ma nastąpić w 2024 r. W przyszłym roku IDC spodziewa się bowiem wzrostu o 5,9 proc., a potem przez kilka lat średnio 2,6-proc. zwyżki.

Smartfony w ostatnich latach mocno podrożały. Średnia cena za telefon komórkowy urosła z 334 dol. w 2019 r. do 451 dol. w 2022 r. – szacuje IDC. To wzrost aż o 35 proc. Napędzały go pandemia, zamykane fabryki, próby uniezależnienia się zachodu od dostaw z Chin, a potem kumulacja popytu i ostatecznie powszechne w różnych segmentach gospodarki problemy z podzespołami.

W tym roku mamy zobaczyć pierwsze oznaki spadku cen telefonów. Prognoza mówi, że na koniec 2023 r. smartfon będzie kosztować średnio 376 dol.

- Mimo że w końcu mamy dobre wiadomości z Chin, które na nowo się otwierają, panuje nadal pewna doza niepewności i braku zaufania, co z kolei przekłada się na ostrożniejsze prognozy. Mimo to jesteśmy przekonani, że globalny rynek wróci do wzrostu w 2024 r. gdy tylko damy sobie radę z tymi krótkoterminowymi wyzwaniami – mówi Nabila Popal, dyrektor ds. badań mobilności i sprzętów konsumenckich w IDC.

Według niej do głosu dojdzie w 2024 r. odroczony popyt na nowe telefony i widzi on nadal miejsce na wzrost upowszechnienia smartfonów na rynkach rozwijających się w długim terminie.

Coraz większy udział w sprzedaży smartfonów mają aparaty obsługujące technologię 5G. W tym roku mają stanowić 62 proc. dostępnych egzemplarzy, a w 2027 r.  – 83 proc.

Szybko rosnącym rodzajem telefonów są smartfony składane. W tym roku sprzedać mają się one w 22 mln sztuk, co oznacza 50-proc. wzrost.