Dziś premiera iPhone`a 15. Czego spodziewać się po flagowym produkcie Apple

Nowy iPhone bez technologicznego przełomu, ale z kosmicznymi cenami. Konkurenci Apple’a jednak i tak muszą się obawiać.

Publikacja: 12.09.2023 07:21

Wrzesień przyniesie tradycyjny szał na iPhone’y. Wiele wskazuje, że tym razem gigant z Cupertino w b

Wrzesień przyniesie tradycyjny szał na iPhone’y. Wiele wskazuje, że tym razem gigant z Cupertino w br. pod względem sprzedaży pobije swojego największego konkurenta – Samsunga

Foto: AdobeStock

We wtorek oczy fanów technologii jak co roku skierują się na Apple Park i Steve Jobs Theatre w Cupertino w Kalifornii. To tam premierę będzie miał najnowszy iPhone. Kultowy smartfon przez wiele lat wyznaczał trendy w branży, choć w ostatnim czasie kolejne odsłony sprzętu z logo nadgryzionego jabłka nie budziły już aż takich emocji. Co pokaże zatem gigant tym razem? Z przecieków wiadomo już całkiem sporo o iPhonie 15. Niestety, ciężko i tym razem liczyć na technologiczny przełom.

iPhone 15: ceny mocno zaskakują

Zmian względem modelu 14 będzie całkiem sporo, ale chyba ta największa dotyczy portu ładowania. Z uwagi na unijny wymóg unifikacji złącz, co ma zapobiegać produkcji wielu typów ładowarek i tworzeniu ton elektrośmieci, zniknie charakterystyczne dla Apple’a wejście Lightning. Apple uległ Brukseli i zastąpił je popularnym w innych urządzeniach konkurencyjnych firm złączem USB-C.

Koncern zdecydował się też mocno „podkręcić” aparaty. Obiektyw główny w modelach 15 oraz 15 Plus otrzymał sensor o rozdzielczości 48 MP (ze światłem f/1.6), który zastąpił jednostkę 12 MP. Przy tym nie będzie to obiektyw znany z iPhone’a 14 Pro, lecz całkiem nowa jednostka od Sony, która ma zadbać o lepszą jakość fotografii w trudniejszych warunkach oświetleniowych. Jako drugi aparat Apple zaoferuje obiektyw ultraszerokokątny 12 MP – donosi serwis branżowy Macrumors.

Czytaj więcej

Sprzedaż smartfonów w kryzysie. Porażka iPhone`ów, tajemniczy wygrany z Chin

O ile w przypadku obiektywów fani marki mogą czuć się usatysfakcjonowani, o tyle już w kontekście pamięci, jaką Apple ich uraczy w topowym modelu, mogą czuć rozczarowanie, a wręcz zażenowanie. Kosztowny sprzęt marki premium będzie w wersjach 128/256/512 GB oraz 1 TB. A przy tym RAM bez zmian, czyli 8 GB. Jak w dzisiejszych czasach uznany producent może proponować tak ubogą wersję – 8 GB RAM i 128 GB miejsca na dane? I to sprzedając go za minimum 799 dol. A no może, bo – jak wiadomo – Apple jest mistrzem w zarabianiu na wszystkim. Użytkownik może więc zapłacić 15 zł miesięcznie i uzyskać do 200 GB przestrzeni w iCloud.

Cennik iPhone’ów 15 niemile zaskakuje. Jest drogo – 6,7-calowy iPhone 15 Plus kosztuje w najtańszej wersji 899 dol. Za 6,1-calową wersę Pro trzeba zapłacić minimum 999 dol. Z kolei na topowy model 15 Pro Max wydamy co najmniej 200 dol. więcej. Analitycy z Trend Force podają, że wszystkie modele dostaną Dynamic Island (ekran w ekranie, do sterowania wybranym aplikacjami), ale na ramkę z tytanu liczyć mogą już tylko ci, którzy kupią najwyższe modele: 15 Pro oraz 15 Pro Max.

Czytaj więcej

„Zabójca smartfonów” wchodzi do sprzedaży. Ekran na dłoni i sztuczna inteligencja

Wiele wskazuje na to, iż premiera Apple’a 12 września przyniesie jeszcze jedną nowość – wedle plotek pojawi się nowa funkcjonalność przełącznika dzwonek/cisza. Ów przycisk ma obsługiwać również dodatkowe czynności, które sam zdefiniuje użytkownik (mogą to być np. skrót do apek, włącznik aparatu, lupy, tłumacza lub latarki czy trybu skupienia). Miłośnicy Apple’a nad Wisłą po raz kolejny zostali niedostrzeżeni przez swoją ukochaną markę – nie mają szans na dostęp do asystenta głosowego Siri w polskiej wersji językowej.

To będzie przełomowy rok dla Apple

Choć Apple już od pewnego czasu nie rozpieszcza fanów innowacjami, ani cenami, to gigantowi udaje się bić konkurentów. W I kwartale br. koncern miał największy udział w globalnych dostawach smartfonów – wyniósł on niemal 21 proc. (w II kw. spadł jednak do 16 proc.). Nieustannie okupuje drugie miejsce pod względem sprzedaży, tuż za Samsungiem, choć bywają okresy – właśnie tuż po wrześniowej premierze – gdy firma z logo nadgryzionego jabłka pokonuje głównego rywala. W IV kwartale ub.r. oraz IV kw. 2021 r. Apple mógł liczyć na 22–23 proc. rynku, gdy koreański producent na jedynie 19 proc. Eksperci nie mają wątpliwości, że w ostatnich trzech miesiącach 2023 r. może być podobnie, choć tym razem spodziewają się przełomowej zmiany.

Czytaj więcej

Nowy iPhone z największą rewolucją od lat. Apple kapituluje przed Brukselą

Firma Counterpoint Research twierdzi, że na coraz trudniejszym rynku Apple stanie się najważniejszym dostawcą. Światowa sprzedaż takich urządzeń może w br. spaść rok do roku aż o 6 proc., osiągając poziom 1,15 mld sztuk. A to byłby najgorszy wynik od dekady. Analitycy prognozują, że ta sytuacja będzie sprzyjać firmie założonej przez Steve'a Jobsa i po raz pierwszy w historii zajmie pierwsze miejsce w rankingu dostawców. Według CNBC w tym roku Chiny raczej nie będą motorem napędowym, gdyż popyt dławi tam spowalniająca gospodarka oraz rosnąca konkurencja lokalnych marek. Apple może liczyć jednak na wzrost popytu w Indiach oraz innych krajach azjatyckich, „gdzie występuje rosnący trend tzw. premiumizacji” (kupowania droższych, topowych smartfonów).

Konkurencja Apple nie śpi

Konkurencja nie zamierza jednak łatwo oddać rynku – rywale przed premierą iPhone’a 15 prześcigają się w odwróceniu uwagi od sprzętu Apple’a. I tak np. Huawei postawił na podbicie serc i portfelów klientów topowymi Mate 60 Pro+ oraz Mate X5 ze składanym ekranem. Cel wydaje się być bliski – w Chinach więcej mówi się o tych urządzeniach niż o amerykańskiej słuchawce. Na podobny efekt liczy także Google – koncern wypuszcza nową wersję Androida, a także swoje flagowe smartfony: Pixel 8 oraz 8 Pro. Nie przez przypadek premierę Androida 14 i telefonów spółka należąca do koncernu Alphabet zaplanowała na początek października.

We wtorek oczy fanów technologii jak co roku skierują się na Apple Park i Steve Jobs Theatre w Cupertino w Kalifornii. To tam premierę będzie miał najnowszy iPhone. Kultowy smartfon przez wiele lat wyznaczał trendy w branży, choć w ostatnim czasie kolejne odsłony sprzętu z logo nadgryzionego jabłka nie budziły już aż takich emocji. Co pokaże zatem gigant tym razem? Z przecieków wiadomo już całkiem sporo o iPhonie 15. Niestety, ciężko i tym razem liczyć na technologiczny przełom.

Pozostało 92% artykułu
0 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gadżety
Jak Quality of Service może zoptymalizować sieć domową
Gadżety
Giganci powalczą o nasze palce. Inteligentne pierścienie mają być hitem
Gadżety
To kulinarna rewolucja. Przyprawy może zastąpić niezwykłe urządzenie
Gadżety
Polska policja wchodzi do Xiaomi. Przeszukania u chińskiego producenta
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Gadżety
Nastolatki odcięte od smartfonów? Tak radykalnego pomysłu jeszcze nie było