Uber ma nowego konkurenta. To gigant branży high-tech

W Tokio z aplikacją przewozową wystartowało Sony, koncern kojarzący się z zupełnie innym segmentem rynku.

Publikacja: 23.04.2019 21:02

Uber ma nowego konkurenta. To gigant branży high-tech

Foto: Bloomberg

Mowa jest o aplikacji S.Ride, która działa na razie tylko w stolicy Japonii. Sony realizuje ten projekt wraz z operatorem płatności oraz pięcioma korporacjami taksówkowymi. W Kraju Kwitnącej Wiśni klasyczny model Ubera jest zakazany prawnie, samochody osób fizycznych nie mogą być wykorzystywane do odpłatnych usług transportowych. To, co znamy pod hasłem Uber z Europy czy USA dozwolone jest w Japonii tylko w przypadku licencjonowanych przewoźników, a poza tym zasada jest taka sama – klient szuka transportu i przez aplikację wybiera najszybszą bądź najbardziej optymalną cenowo opcję.

CZYTAJ TAKŻE:  Uber rusza na giełdę. Kto kontroluje firmę?

Obecnie, jak podały firmy uczestniczące w projekcie, do S.Ride weszło ok. 10 tys. samochodów. Znacznie więcej, bo 50 tys., działa w ramach Japan Taxi, czyli podobnego porozumienia korporacji taksówkowych, zawartego z kolei pod egidą koncernu Toyota. Jednak to projekt krajowy, aplikacja Sony zaś działa na razie tylko w Tokio.

Skąd zatem w S.Ride udział akurat Sony? Choć ostatnio koncern miewa kłopoty z wynikami sprzedaży, zwłaszcza swojej flagowych produktów, jak telefony czy telewizory, to doskonale zarabia w biznesie rozrywkowym jako producent filmów czy wydawca muzyki. Nie musi więc nerwowo szukać możliwości zarobku gdzie indziej. W przypadku przewozów firma dostarcza wsad technologiczny, aplikacja korzysta choćby ze sztucznej inteligencji, która odpowiada za maksymalnie efektywne wykorzystanie floty. Dodatkowo aplikacja ma być na wskroś intuicyjna i prosta w obsłudze, dosłownie jednym ruchem można dzięki niej zamówić sobie transport.

CZYTAJ TAKŻE: Uber kupuje największego rywala na Bliskim Wschodzie

Rzecznik Sony pytany często o to, czy S.Ride zostanie wprowadzone w innych lokalizacjach niż Tokio podkreśla, że nie ma planów wychodzenia z usługą poza Japonię. Jak wiadomo w razie sukcesu oferty takie podejście może się szybko zmienić.

Japoński rynek przewozów taksówkowych oceniany jest na 16 mld euro rocznie, co jest kwotą imponującą, a jeszcze systematycznie rośnie. Niemniej konkurentów na nim nie brakuje, a do wejścia na lukratywny rynek szykują się kolejni gracze. Zainteresowanie japońskim rynkiem transportu miejskiego wyrażał już choćby Lyft, co może być tym łatwiejsze, że jego dużym inwestorem jest doskonale znany w tym kraju technologiczny gigant (m.in. e-commerce, telewizja) Rakuten.

Mowa jest o aplikacji S.Ride, która działa na razie tylko w stolicy Japonii. Sony realizuje ten projekt wraz z operatorem płatności oraz pięcioma korporacjami taksówkowymi. W Kraju Kwitnącej Wiśni klasyczny model Ubera jest zakazany prawnie, samochody osób fizycznych nie mogą być wykorzystywane do odpłatnych usług transportowych. To, co znamy pod hasłem Uber z Europy czy USA dozwolone jest w Japonii tylko w przypadku licencjonowanych przewoźników, a poza tym zasada jest taka sama – klient szuka transportu i przez aplikację wybiera najszybszą bądź najbardziej optymalną cenowo opcję.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Globalne Interesy
Ustawa antytiktokowa stała się ciałem. Chiński koncern wzywa Amerykanów
Globalne Interesy
Niemiecki robot ma być jak dobry chrześcijanin. Zaskakujące przepisy za Odrą
Globalne Interesy
Mark Zuckerberg rzuca wyzwanie ChatGPT. „Wstrząśnie światem sztucznej inteligencji”
Globalne Interesy
Amerykański koncern zwalnia pracowników. Protestowali przeciw kontraktowi z Izraelem
Globalne Interesy
Zagadkowa inwestycja Microsoftu w arabską sztuczną inteligencję. Porzucone Chiny