Aktualizacja: 03.02.2025 14:04 Publikacja: 27.12.2019 07:30
Prezydent Xi Jinping pozdrawia z ulicznego ekranu z okazji 70-lecia Chin Ludowych
Foto: Bloomberg
Jeszcze pięć-sześć lat temu Chiny były zupełnie innym krajem niż obecnie. Nie chodzi mi bynajmniej o to, że przez ten czas ich gospodarka się powiększyła, technologia rozwinęła, a na prowincji zbudowano kilka tuzinów nowych miast. Zaszły też tam ważne zmiany jeśli chodzi o system kontroli społecznej.
W 2013 r. jedna z moich koleżanek z Chin lekceważąco wypowiadała się o cenzorach mówiąc, że czyszczą oni krytyczne wobec władz komentarze na Weibo (chińskim serwisie podobnym do Twittera) jedynie przed świętami narodowymi, by pokazać, że coś robią. Obecnie cenzura jest bardziej szczelna i bardziej przewrażliwiona. Absurdalnym symbolem jej działań jest wycinanie z chińskiego internetu obrazków z Kubusiem Puchatkiem – traktowanych jako aluzja do wyglądu prezydenta Xi Jinpinga.
Chiński DeepSeek zaliczył mocne wejście. 40-letni Liang Wenfeng rozbił bank – jego majątek szacuje się na ponad 3 mld dol. Kim jest „Sam Altman z Kantonu”?
Nasze roboty zostały zaprojektowane z myślą o zadaniach wymagających szybkości i precyzji. Ich konstrukcja pozwala na wykonywanie powtarzalnych ruchów efektywnie i z wielką dokładnością – mówi Takanori Inaho, prezes Epson Europe.
DeepSeek, wielokrotnie tańszy rywal ChatGPT, który wywołał popłoch wśród big techów i doprowadził do paniki na giełdach, jest oskarżany o nieautoryzowaną „destylację wiedzy”. Pierwsze kraje szykują zakazy dla chińskiego bota.
Koncern Alibaba udostępnił właśnie najnowszy model sztucznej inteligencji, który może sterować komputerami i telefonami. W cieniu DeepSeek ruszyła AI, który ma stanowić alternatywę dla najlepszych amerykańskich rozwiązań.
W cieniu globalnego szału na chiński model DeepSeek debiutował inny system sztucznej inteligencji – Lucie. Francuska technologia, która miała być hitem na lutowym paryskim szczycie AI, okazałą się klapą, a bota wyłączono. Przekonywał np., że „krowa znosi jajka".
Niespodziewany konkurent ChatGPT, który przebojem podbija świat AI, może zbierać mnóstwo danych o użytkownikach i wysyłać je do Chin. Czy DeepSeek jest bezpieczny? Analitycy, którzy przyjrzeli się botowi, łapią się za głowę.
Od niedzieli 2 lutego 2025 roku weszły w życie pierwsze przepisy Rozporządzenia o Sztucznej Inteligencji (AI Act).
Czy nasze urządzenia nas podsłuchują i wysyłają spersonalizowane reklamy? Na to wygląda. A wystarczy przeprowadzić prosty test. Eksperci radzą zadbać o prywatność.
Chiński DeepSeek zaliczył mocne wejście. 40-letni Liang Wenfeng rozbił bank – jego majątek szacuje się na ponad 3 mld dol. Kim jest „Sam Altman z Kantonu”?
W 2024 r. liczba wizyt w tego typu obiektach spadła o 3,5 proc., co pokazuje, że Polacy nadal mocno trzymali się za kieszenie i ograniczali wydatki konsumpcyjne.
Rodzimy biznes nie jest zbyt rozrzutny, jeśli chodzi o wdrożenia sztucznej inteligencji. Wciąż aż 46 proc. przedsiębiorstw nie wykorzystuje żadnych narzędzi tego typu. A firmy, które już sięgają po AI, popełniają istotny błąd.
Placówka ta, umiejscowiona w Szanghaju, w początkowej fazie ma pomieścić ponad 100 robotów jednocześnie. Chińczycy liczą, że taki projekt szkolenia obniży koszty związane z rozwojem technologii „ucieleśnionej inteligencji”, w której Państwo Środka chce być numerem 1.
Od początku roku Kijów atakuje dronami dalekiego zasięgu coraz więcej rosyjskiej infrastruktury przerobu i przesyłu ropy. Kreml na razie jest bezradny wobec ukraińskich wynalazków.
Odpowiedzialny za usprawnienie funkcjonowania amerykańskiego państwa miliarder Elon Musk ma zabrać się za światowych producentów dronów. Bo są lepsi, niż firmy z USA.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas