Discord, który w lutym 2019 r. miał 200 mln zarejestrowanych i 100 mln aktywnych użytkowników, pozyskał środki finansowe od międzynarodowego funduszu Index Ventures oraz dotychczasowych inwestorów – informuje CNN. Teraz aplikacja reklamowana jest jako „dobre miejsce dla szkół, grup gamingowych, klubów książkowych, działaczy społecznych, skautów oraz grup znajomych”.
CZYTAJ TAKŻE: A miał być najbezpieczniejszy. Wyciekły dane z komunikatora Telegram
Discord to bezpłatna aplikacja służąca do rozmów głosowych i komunikacji za pomocą wiadomości tekstowych, zaprojektowana w głównej mierze dla graczy komputerowych. Aplikacja powstała w 2015 roku i uważana jest za nowocześniejszą oraz darmową alternatywą dla Teamspeak3. Może też służyć, podobnie jak Microsoft Teams czy Slack jako komunikator służbowy. Najwyraźniej uważają też tak jej twórcy, którzy przestali reklamować Discord jako czat dla graczy, a jako miejsce do rozmów. Po analizie ruchu na serwerach okazało się, że z platformy już teraz korzysta wiele osób niezwiązanych z grami. Aplikacji wyraźnie pomogła pandemia i lockdown. Wiele osób szukając kontaktu z rodziną i znajomymi korzystała właśnie z tej darmowej aplikacji.
Według danych Discorda z aplikacji korzystają nauczyciele, fani K-Popu, działacze Black Lives Matter, faszioniści oraz wiele innych grup. To duża zmiana, bo jeszcze w zeszłym roku platforma była uważana za „raj dla skrajnej prawicy”. Działacze neonazistowscy na Discordzie zorganizowali się i wezwali do marszu Unite the Right (Zjednoczyć Prawicę) w sierpniu 2017 r. w Charlottesville w stanie Wirginia, na którym doszło do gwałtownego starcia uczestników i kontr manifestantów co najmniej 30 osób zostało rannych a jedna osoba zginęła. Discord zbanował po tym kilka serwerów promujących nazistowską ideologię.
CZYTAJ TAKŻE: WhatsApp ma już 2 mld użytkowników. Ale Signal za progiem