Przed amerykańskim Kongresem toczy się przesłuchanie byłego szefa bezpieczeństwa Twittera. Peiter „Mudge” Zatko. Sprawa dotyczy jego skargi jakoby gigant mediów społecznościowych wprowadził w błąd regulatorów na Kapitolu.
Zatko został tzw. sygnalistą po tym jak w styczniu został zwolniony przez Twittera. Zatko złożył oświadczenie, że firma zaniedbywała problemy związane z bezpieczeństwem, a co więcej „wprowadzała opinię publiczną w błąd” co do tego, jak naprawdę platforma jest zabezpieczona. Jak twierdzi, ze swoimi rozwiązaniami znajduje się on „o dekadę za standardami bezpieczeństwa”, a dane użytkowników nie są wystarczająco chronione. W efekcie wielu pracowników ma do nich dostęp. To – w połączeniu z informacjami o potencjalnych chińskich szpiegach w koncernie – może być początkiem wielkiej afery.
Czytaj więcej
Peiter Zatko, były szef cyberbezpieczeństwa w Twitterze, będzie zeznawał w Senacie w sprawie oskarżeń wobec platformy o rażące zaniedbania. Przesłuchanie ma się odbyć w dniu zatwierdzania przez akcjonariuszy umowy przejęcia przez Elona Muska.
Zatko zeznał, że grzywny nakładane przez organy regulacyjne za naruszenie przepisów dotyczących ochrony danych nie robiły na szefach Twittera wrażenia, gdyż firmę interesowało jedynie „generowanie przychodów”. Jego zdaniem potwierdzać ma to m.in. fakt, że Twitterze znajdują się reklamy „organizacji, które mogą być powiązane z chińskim rządem”. To z kolei może stanowi potencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. Jak podają amerykańskie media, gdy sygnalista zgłaszał obawy kierownictwu platformy, powiedziano mu, że „utrata tego strumienia przychodów byłaby problematyczna”.
Przypomnijmy, że wcześnie Zatko przyznał rację Elonowi Muskowi, że platforma ma więcej spamu i fałszywych kont, niż oficjalnie twierdzi. To m.in. dlatego miliarder zrezygnował z jej zakupu za 44 mld dol. Twitter miał zapłacić sygnaliście odszkodowanie (prawie 8 mln dol.), ale Musk uznał, że owa wypłata w ramach ugody – bez konsultacji z nim – również może stanowić jeden z powodów, dla których miał prawo wycofać się z transakcji.