„W ostatnich dniach odnotowujemy w anglojęzycznej infosferze treści związane ze zbliżającymi się wyborami prezydenckimi w RP. Treści te mają wyraźnie manipulacyjny charakter” - podał w komunikacie Ośrodek Analizy Dezinformacji NASK, którzy stale monitorują sytuację w tej dziedzinie. Jego eksperci ODA NASK wskazują w alarmistycznym tonie, że tworzeniem i udostępnianiem tych treści zajmują się konta, znane z tego, że aktywnie prowadzą antyukraińską dezinformację. Posty pojawiają się na platformie X, a tworzące je osoby podszywają się pod stronę serwisu amerykańskiej stacji telewizyjnej CNN, wykorzystywany jest także wizerunek stacji TVP World i portalu gazeta.pl
Przekaz dotyczy m.in. możliwych zakłóceń procesu wyborczego w Polsce. Tego typu fakenewsy nie pojawiły się jeszcze w polskiej przestrzeni językowej - nie zostały do niej wprowadzone za pośrednictwem cytatów i odwołań. - Możemy się jednak tego spodziewać - przekonują eksperci ODA NASK.
Ta instytucja związana z cyberbezpieczeństwem rozpoczyna właśnie kampanię społeczną „Nie pozwól sobie odebrać głosu” z trzema klipami pokazującymi różne mechanizmy manipulacji. Kampania ma potrwać do wyborów prezydenckich.
Co to jest dezinformacja?
Bo też majowe wybory prezydenckie to okazja do siania dezinformacji przez grupy wewnętrzne zainteresowane osiągnięciem konkretnego wyniku wyborczego lub zewnętrzne, np. powiązane z władzami Rosji czy Białorusi. Chodzi im o osłabianie Polski poprzez sianie chaosu i wprowadzanie nieprawdziwych, dzielących społeczeństwo informacji.
Czytaj więcej
„Zaczęła się obca ingerencja w wybory” – napisał w środę na profilu w serwisie X premier Donald T...