Czterokołowy robot o nazwie Xavier porusza się po terenach publicznych o dużym natężeniu ruchu pieszego i za pomocą kamer oraz algorytmów sztucznej inteligencji „wyłapuje” nieodpowiedzialne osoby. Na razie na ulice wyjechało parę takich automatów. Jeśli trzytygodniowe testy zakończą się powodzeniem Singapur może na stałe wdrożyć to rozwiązanie i zintegrować roboty z wszechobecnym tam systemem monitoringu.

Xavier – dzięki własnym kamerom – jest w stanie prowadzić 360-stopniową obserwację otoczenia. Ma zwracać uwagę m.in. na nielegalne zgromadzenia, palących w niedozwolonych miejscach, źle zaparkowane rowery, czy poruszające się po chodnikach skutery. Maszyna potrafi robić łamiącym prawo zdjęcia i tworzyć dokumentację wideo. Obiektywy sprawdzają się nawet przy słabym oświetleniu (dzięki systemom na podczerwień). Autonomiczne patrole naszpikowane są ponadto czujnikami, które umożliwiają im swobodne poruszanie się i unikanie przeszkód oraz omijanie pieszych i pojazdów.

Czytaj więcej

Wynalazek Dysona. Ten odkurzacz wejdzie po schodach i otworzy szuflady

Singapur już ogłosił plany podwojenia liczby swoich kamer monitorujących do 200 tys. w ciągu następnej dekady. Jak pisze serwis Engadget, lokalni urzędnicy chcą jednak wesprzeć system kamer właśnie patrolami robotów, które mogłyby wyręczyć w niektórych obowiązkach policję. Projekt wspiera konsorcjum lokalnych instytucji: Agencja Nauki i Technologii, Narodowa Agencja Środowiska, Urząd Transportu Lądowego, Singapurska Agencja Żywności oraz Rada ds. Mieszkalnictwa i Rozwoju.