Elektryczne roboty mapują dno morskie. To ostatnia nieodkryta część Ziemi

Od wieków ludzie badali i eksplorowali góry, dżungle i pustynie Ziemi. Jednak pomimo tego, że pokrywa ponad 70 proc. powierzchni Ziemi, ocean wciąż jest sporą tajemnicą.

Publikacja: 29.10.2021 09:17

Elektryczne roboty mapują dno morskie. To ostatnia nieodkryta część Ziemi

Foto: Flickr

W rzeczywistości wiemy więcej o powierzchni Marsa niż o dnie morskim, które dno zostało zmapowane w zaledwie nieco ponad 20 procentach.

Uzyskanie pełniejszego obrazu dna oceanu umożliwiłoby nam bezpieczniejsze nawigowanie statkami, tworzenie dokładniejszych modeli klimatycznych, układanie kabli telekomunikacyjnych, budowę morskich farm wiatrowych i ochronę gatunków morskich – wszystko to jest częścią tego, co jest znane jako „niebieska gospodarka”, która ma być warta 3 biliony dolarów do 2030 roku.

Od lat zrobotyzowane pojazdy podwodne wyposażone w czujniki pomagają gromadzić te dane szybciej i taniej niż kiedykolwiek wcześniej – pisze CNN. Jednak wiele z tych pojazdów opiera się na akumulatorach o ograniczonej żywotności i muszą dość często wracać na łódź lub na brzeg, aby się naładować, co utrudnia im mapowanie bardziej odległych części oceanu.

Czytaj więcej

Autonomiczne pojazdy, roboty i zdalne odczyty. Polskie startupy rosną na 5G

Startup o nazwie Seatrec, założony przez oceanografa Yi Chao, chce znacznie przyspieszyć i rozszerzyć te badania. Podczas pracy w NASA opracował on technologię do zasilania robotów oceanicznych, wykorzystując naturalnie występującą różnicę temperatur w morzu.

Specjalny moduł zasilania można zainstalować na istniejących robotach zbierających dane Seatrec ma też własne roboty, które nurkują na głębokość kilometra, badając skład chemiczny i kształt dna morskiego, używając sonaru do tworzenia mapy otaczającego obszaru. Robot co jakiś czas powraca na powierzchnię, aby przesłać swoje wyniki przez satelitę.

Kiedy robot przemieszcza się między zimniejszymi i cieplejszymi częściami oceanu, materiał wewnątrz modułu albo topi się, albo wraca do stałej postaci, podnosząc ciśnienie, które z kolei wytwarza energię cieplną i zasila generator robota.

Podstawowy model robota morskiego kosztuje zwykle około 20 tys. dolarów. Dołączenie systemu energetycznego Seatrec to kolejne 25 tys. dolarów, powiedział CNN Chao. Jednak dostęp do darmowej, odnawialnej energii i możliwość dłuższego przebywania w wodzie niż sprzęt konkurencji sprawia, że gromadzenie danych jest nawet pięciokrotnie tańsze. Startup produkuje mniej niż 100 urządzeń rocznie, głównie dla badaczy morskich, ale technologia jest łatwo skalowalna – moduł energetyczny Seatrec można również doposażyć w istniejące urządzenia mapujące, aby zwiększyć ich zasięg.

Materiał Partnera
Banki w erze robotów
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Roboty
Najdelikatniejszy robot na świecie. Wciąż szukają dla niego nazwy
Roboty
FedEx rezygnuje z autonomicznych robotów dostawczych. Koniec z robo-kurierami?
Roboty
Zapomnij o napiwku. Uber do dostaw wykorzysta roboty
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Roboty
Okręty widmo zasilą amerykańską armię