Strażacy ugaszą pożar dźwiękiem. Polski wynalazek

Płomienie można gasić nie tylko wodą, piaskiem, czy pianą, ale również falami dźwiękowymi. Udowodnił to dr inż. Jacek Wilk-Jakubowski z Politechniki Świętokrzyskiej, który opracował innowacyjną gaśnicę akustyczną.

Publikacja: 10.06.2020 13:48

Pożar centrum handlowego w Wólce Kosowskiej pod Warszawą

Pożar centrum handlowego w Wólce Kosowskiej pod Warszawą

Foto: fot: Stanislaw Tokarski – shutterstock

Naukowiec zainspirowany próbami przeprowadzonymi na świecie, wspólnie z Pawłem Stawczykiem i ekspertami z Technicznego Uniwersytetu w Bułgarii, postanowił opracować urządzenie, które wśród wielu zalet ma też te najważniejszą: nie jest tak niszczycielskie, jak w przypadku tradycyjnie stosowanej wody czy pian gaśniczych.

CZYTAJ TAKŻE: Drony pomogły gasić pożary nad Biebrzą. Nowatorska technologia

Ale do atutów tej technologii można zaliczyć również niższe koszty eksploatacji. Urządzenie gasi płomień z odległości około dwóch metrów. Można je obsługiwać zdalnie, co oznacza, że człowiek nie musi znajdować się blisko źródła ognia – pisze o wynalazku Wilk-Jakubowskiego serwis Politechniki Świętokrzyskiej.

Prototypy były już testowane na otwartej przestrzeni i zdał egzamin. Niestety rozwiązanie ma również minusy. Zasilane jest energią elektryczną, więc nie w każdej lokalizacji użycie nowatorskiego sprzętu będzie możliwe. Poza tym nie każdy typ dźwięku nadaje się do gaszenia. Z eksperymentów prowadzonych na kieleckiej uczelni wynika, iż najlepsze są basy – fale o częstotliwości zbliżonej do dolnej granicy tego, co jest w stanie usłyszeć człowiek – czytamy w serwisie Tu.Kielce.pl.

CZYTAJ TAKŻE: Są już smartfony, są telewizory, Samsung wziął się za… gaśnice

Urządzenie gasi płomień dźwiękiem o częstotliwości 17,25 herców, który przypomina warkot. Fala akustyczna zwiększa ruch powietrza na krawędzi płomieni, a jednocześnie zmniejsza obszar, na którym następuje proces spalania (cząsteczki tlenu pod wpływem fali dźwiękowej zagęszczają się i rozrzedzają). Efekt? Falujący ruch sprawia, że płomienie „rozrywają się” na części i przestają na siebie oddziaływać i po kilkunastu sekundach od uruchomienia gaśnicy ogień niknie.

Naukowiec zainspirowany próbami przeprowadzonymi na świecie, wspólnie z Pawłem Stawczykiem i ekspertami z Technicznego Uniwersytetu w Bułgarii, postanowił opracować urządzenie, które wśród wielu zalet ma też te najważniejszą: nie jest tak niszczycielskie, jak w przypadku tradycyjnie stosowanej wody czy pian gaśniczych.

CZYTAJ TAKŻE: Drony pomogły gasić pożary nad Biebrzą. Nowatorska technologia

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Technologie
Ukraina stosuje starożytną taktykę „kurzych łapek”. Ale z wykorzystaniem dronów
Technologie
Sztuczna inteligencja lubi kłamać. Bolesne wpadki firm
Technologie
Dwunożne roboty podbijają świat. Wiadomo już, kiedy dorównają człowiekowi
Technologie
Powstała przełomowa bateria wodna. Może odesłać akumulatory litowe na emeryturę
Technologie
Nadlatują myśliwce szóstej generacji. Nie tylko USA zyskają niezwykłe możliwości