Wiceprezes SpaceX Jonathan Hofeller powiedział na konferencji telekomunikacyjnej APSAT w Indonezji, że jego firma rozmawia już z trzema koncernami telekomunikacyjnymi o tym, która z nich weźmie udział w pierwszym komercyjnym locie Starshipa.
CZYTAJ TAKŻE: Miliarderzy walczą w kosmosie. Kto wygra?
Hofeller poinformował, że zanim dojdzie do właściwych lotów Starship przejdzie kilka misji testowych, które mają zademonstrować potencjalnym klientom oraz ich ubezpieczycielom jego możliwości oraz niezawodność.
Starship, wcześniej znany, jako „BFR” lub „Big Falcon Rocket”, powstaje obecnie w dwóch oddzielnych obiektach SpaceX – w Teksasie i na Florydzie. Koncern chce sprawdzić w ten sposób, który zespół przedstawi szybsze i lepsze rozwiązania – informuje portal „Techcrunch” i dodaje, że taki sposób pracy – dwóch konkurencyjnych zespołów – nie jest niczym nadzwyczajnym w firmach technologicznych. Często się sprawdza podczas pracy nad nowatorskimi technologiami.
Nowy statek kosmiczny SpaceX ma wynosić na orbitę geostacjonarna ładunki o masie do 20 ton, a na niska orbitę ziemską ładunki o wadze około 100-150 ton. Starship ma być też jednym z najważniejszych elementów programu zasiedlenia Marsa przez ludzi.