W artykule opublikowanym w czasopiśmie „Neuron” dr Brett Kagan z firmy Cortical Labs twierdzi, że stworzył pierwszy „czujący” mózg wyhodowany w laboratoryjnym naczyniu. Eksperci uznali to dokonanie za „ekscytujące”, ale przekonują, że określanie tych komórek mózgowych jako „świadomych” jako jednak nie do końca właściwe. - Nie mogliśmy znaleźć lepszego terminu na opisanie tego „urządzenia” – wyjaśnia dr Kagan. - Może ono pobierać informacje z zewnętrznego źródła, przetwarzać je, a następnie odpowiadać na nie w czasie rzeczywistym – dodaje naukowiec w rozmowie z BBC.
Mini-mózgi zostały po raz pierwszy wyprodukowane w 2013 roku, aby zbadać mikrocefalię czyli małogłowie, chorobę genetyczną, w której mózg jest zbyt mały. Od tego czasu komórki są wykorzystywane do badań nad rozwojem mózgu.
Czytaj więcej
Zespół naukowców z Uniwersytetu w Oksfordzie jako pierwszy stworzył w laboratorium sztuczne komórki nerwowe z biokompatybilnych materiałów. Innowacja ta może pewnego dnia pomóc lekarzom i naukowcom naprawiać takie narządy jak serce czy oczy.
Jednak całkiem niedawno takie mózgi zostały podłączone do środowiska zewnętrznego, w tym przypadku gry wideo, i weszły z nim w interakcję. Komórki połączono z grą wideo za pomocą elektrod pokazujących im co się dzieje w grze. W odpowiedzi wytworzyły własną aktywność elektryczną. Mini-mózg nauczył się grać w tę dość prostą grę wideo w pięć minut. Chociaż nie posiadając ludzkiej świadomości nie wie, że gra w Ponga tak, jak robiłby to człowiek, podkreślają naukowcy.
Dr Kagan ma nadzieję, że ta technologia może zostać wykorzystana do testowania terapii chorób neurodegeneracyjnych, takich jak choroba Alzheimera. - Kiedy ludzie patrzą na tkanki w naczyniu, od razu widzą, czy są aktywne, czy nie. Ale celem komórek mózgowych jest przetwarzanie informacji w czasie rzeczywistym – mówi. - Dotarcie do ich prawdziwej funkcji odblokowuje o wiele więcej obszarów badawczych, które można zbadać w sposób kompleksowy - podkreśla.