Pierwszy cel został już osiągnięty – popularność systemu AI wystrzeliła i zbudowana została pokaźna baza klientów. Jak podają analitycy z Likeweb, w styczniu z ChatGPT korzystało średnio ok. 13 mln unikalnych użytkowników dziennie, a to ponad dwukrotnie więcej niż jeszcze miesiąc wcześniej. Wszystko wskazuje na to, że OpenAI pobiło swoisty światowy rekord w tym względzie. Jak twierdzą eksperci z UBS, w ciągu 20 lat historii internetu nikomu wcześniej nie udało się stworzyć tak szybko rosnącej aplikacji. Dane SensorTower wskazują, że TikTok potrzebował około dziewięciu miesięcy od globalnej premiery, aby dotrzeć do 100 mln użytkowników, a Instagram – 2,5 roku.
Czytaj więcej
Bot zdobył już licencję medyczną i zdał egzamin adwokacki. Dziś 3 proc. miejsc pracy jest zagrożonych przez algorytmy. Za dekadę ma to być niemal połowa.
OpenaAI teraz zamierza skomercjalizować gigantyczny sukces chatbota. Firma ogłosiła, że wprowadza miesięczną subskrypcję za korzystanie z narzędzia. Na razie – w ramach pilotażu – płatny dostęp działać będzie tylko w USA. Klienci będą musieli płacić abonament w wysokości 20 dol. Za taką opłatę mają dostać bardziej stabilną i szybszą usługę (uzyskają dostęp do platformy nawet w godzinach szczytu, kiedy logowanie jest wyjątkowo trudne, a nawet niemożliwe), a także możliwość wypróbowania nowych funkcji w pierwszej kolejności.
Nie wiadomo kiedy płatny dostęp rozszerzony zostanie na inne kraje. W OpenAI zapewniają jednak, że pozostanie opcja darmowego korzystania z platformy, ale tylko wówczas, gdy będą wolne moce obliczeniowe. „Uwielbiamy naszych darmowych użytkowników i nadal będziemy oferować bezpłatny dostęp do ChatGPT” — napisała firma w poście na blogu. Poinformowała także, że „aktywnie bada opcje tańszych biznesplanów i pakietów danych, w celu zwiększenia dostępności” chatbota.
Czytaj więcej
Polski startup SentiOne pracuje nad stworzeniem własnego bota konwersacyjnego, który mógłby być pozbawiony wad rewolucyjnego narzędzia stworzonego przez OpenAI.