Grupa kanadyjskich inżynierów założyła w 2018 r. start-up Sanctuary AI. Ich ambicją było połączenie zaawansowanej sztucznej inteligencji i robotyki. Plany, które wówczas mogły się wydawać zbyt futurystyczne, nabrały jednak właśnie realnego kształtu. Stojący na czele zespołu Geordie Rose, były twórca D-Wave, pierwszej na świecie firmy zajmującej się obliczeniami kwantowymi (sprzedawała komputery kwantowe m.in. do Google, NASA i Lockheed Martin), pokazał swój najnowszy projekt. Nie ukrywa, że było to najbardziej złożone wyzwanie techniczne. Ale efekty są oszałamiające.
Poznajcie cyborga o nazwie Phoenix, robota tzw. ogólnego przeznaczenia, który może być sterowany przez człowieka, ale również potrafi funkcjonować całkowicie autonomicznie, a wszystko za sprawą systemu Carbon AI.
Roboty jak samochody – będą wszechobecne
Humanoid Phoenix został zaprojektowany do pracy. Maszyna porusza się na dwóch kończynach, posiada także dwie ręce wyposażone w georadar. Głowa, podobnie jak u ludzi, kryje „mózg”. Tu są sterowniki i system Carbon. Robot ma 170 cm wzrostu i waży 70 kg. Ma dłonie niczym człowiek, a pięć precyzyjnie poruszających się palców i technologia haptyczna, która naśladuje zmysł dotyku, sprawiają, że dysponuje zręcznością ludzkiej ręki. Automat potrafi przemieszczać się z prędkością 5 km/h, a więc podobną do chodu człowieka.
W Sanctuary AI zapewniają, że stworzona przez nich technologia jest już w stanie wykonać setki zadań złożonych wskazanych przez klientów z kilkunastu różnych branż, w tym przenosić ładunki o masie do 25 kg. Eksperci już twierdzą, że wdrożenie podobnych maszyn m.in. fabrykach to kwestia paru lat.
Czytaj więcej
Firma OpenAI, która podbiła świat swoją wspieraną przez Microsoft konwersacyjną sztuczną inteligencją, nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Wiele wskazuje na to, że teraz zamierza połączyć swojego chatbota z maszynami.