Właściciel wyszukiwarki zainwestuje w elektrownie atomowe. Pojawił się „pożeracz energii”

Dynamiczny rozwój generatywnej sztucznej inteligencji może doprowadzić świat do energetycznego kryzysu. Wykorzystanie AI wymaga lawinowo rosnącego zapotrzebowania na energię. Stąd Google chce postawić na nowe moce.

Aktualizacja: 09.05.2025 21:36 Publikacja: 09.05.2025 17:15

Amerykańska elektrownia atomowa w stanie Michigan. Ten rodzaj energetyki przeżywa prawdziwy renesans

Amerykańska elektrownia atomowa w stanie Michigan. Ten rodzaj energetyki przeżywa prawdziwy renesans za sprawą gwałtownie rosnącego zapotrzebowania na prąd

Foto: Bloomberg

Amerykański gigant internetowy, który stoi za popularnym chatbotem Gemini, podjął bezprecedensową decyzję i ogłosił potężne inwestycje w energetykę jądrową. Koncern chce uruchomić w Stanach Zjednoczonych elektrownie atomowe, które zapewnią wystarczające moce centrom danych i infrastrukturze AI.

Dlaczego AI potrzebuje tak dużo energii?

To dziś kluczowy aspekt, bo apetyt AI na prąd jest tak ogromny, że technologicznym molochom zaczyna go najzwyczajniej w świecie brakować. Google podpisało już umowę z firmą Elementl Power, mającą na celu rozwój trzech projektów jądrowych (konkretne lokalizacje tych przyszłych źródeł mocy pozostają owiane tajemnicą). Każda z tych elektrowni ma generować co najmniej 600 megawatów czystej energii. Google dostarczy kapitał na start tych projektów (chodzi o etap obejmujący zezwolenia, prawa do przyłączenia do sieci i wstępne prace kontraktowe), a w zamian zagwarantował sobie możliwość zakupu energii po ukończeniu inwestycji.

Czytaj więcej

Elektrownie jądrowe odżywają. Zaskakująca przyczyna

Dlaczego atom? Odpowiedź jest prosta: sztuczna inteligencja potrzebuje mnóstwo prądu. Współzałożyciel firmy Anthropic Jack Clark wyliczał, że do 2027 r. tylko w USA potrzebne będzie dodatkowych 50 GW nowej mocy. Aby uzmysłowić sobie skale – to odpowiada możliwościom 50 nowych elektrowni jądrowych. Zrealizowanie takiego przedsięwzięcia w zaledwie dwa lata wydaje się mało realne, choć i inni liderzy branży technologicznej szykują podobne inwestycje.

AI wymusi renesans energetyki jądrowej

Zapotrzebowanie na stabilną moc rośnie przez AI w zastraszającym tempie. Wystarczy spojrzeć na ChatGPT. Firma programistyczna Semrush szacuje, że chatbot notuje ponad 5 mld odwiedzin miesięcznie. A to wymaga olbrzymiej ilości energii. Szkolenie algorytmów, utrzymanie systemów w ruchu – dziś trudno wyliczyć ilość energii elektrycznej zużywanej przez wszelkie technologie AI. Raport Goldman Sachs wskazuje, że pojedyncze zapytanie wysłane ChatGPT zużywa prawie 10 razy więcej energii elektrycznej niż zapytanie generowane w wyszukiwarce Google.

Czytaj więcej

Bycie uprzejmym dla chatbota kosztuje majątek. - Ale warto - przekonuje twórca ChatGPT

Umowa z Elementl Power to kolejny kontrakt tego typu zawarty przez Google. Koncern już wcześniej ogłosił porozumienie z firmą Kairos Power, zajmującą się rozwojem małych reaktorów modułowych (SMR). Plan zakłada, że pierwszy będzie uruchomiony do 2030 r.

Amerykański gigant internetowy, który stoi za popularnym chatbotem Gemini, podjął bezprecedensową decyzję i ogłosił potężne inwestycje w energetykę jądrową. Koncern chce uruchomić w Stanach Zjednoczonych elektrownie atomowe, które zapewnią wystarczające moce centrom danych i infrastrukturze AI.

Dlaczego AI potrzebuje tak dużo energii?

Pozostało jeszcze 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Technologie
„Rozmowa" z psem i kotem? Właśnie pada bariera w komunikacji
Technologie
Jest najszybszy na świecie. Może dać Chinom podwodną dominację
Technologie
To największy elektryczny pojazd na świecie. Same baterie ważą 250 ton
Technologie
Rząd chce wyciągnąć z dołka polskie innowacje. Powstała specgrupa
Technologie
Lekarze postawili chorej złą diagnozę. ChatGPT uratował jej życie
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem