RETN zarejestrował polską spółkę i uruchomił warszawskie biuro. – Mamy już pierwszych klientów na polskim rynku, rozmowy z kolejnymi trwają. Aktywniejsze działania promocyjne planujemy na jesień, m.in. innymi w związku odbywającymi się w tym czasie branżowymi imprezami – mówi Daniel Jasiński, prezes zarządu RETN Poland.
Geneza wejścia spółki na polski rynek jest prosta. RETN wybudował zapasową nitkę transmisyjną w poprzek Polski. Początkowo z czysto tranzytowym zastosowaniem. Skoro jednak ta infrastruktura już się pojawiła rosyjski operator chce zainwestować w polski rynek i poszukać na nim klientów. Biznesplan zakłada rentowność operacyjną w ciągu około roku działania, zwrot z całej inwestycji w ciągu około 3 lat.
– Nasze biuro obejmuje poza Polską całą Centralną Europę. Łącznie siedem krajów. Siłą rzeczy koncentrujemy się na Polsce i tutaj będziemy się starali wygenerować główne przychody w pierwszym okresie działania. Potem przyjdzie czas na kolejne kraje – mówi Daniel Jasiński.
W Polsce RETN dysponuje węzłem w centrum LIM, w serwerowniach Linx oraz ATM. Istnieje również PoP w Lebiedzinie na granicy z Białorusią, gdzie RETN utrzymuje punkt styku z siecią białoruskiego operatora Beltelecom. RETN wychodzi z Polski na Litwę, Białoruś, Ukrainę oraz do Niemiec (w Polsce kupuje pary światłowodowe od Hawe).
– Planujemy nowy węzeł na zachodzie Polski, najprawdopodobniej w Poznaniu. Utworzymy go jeszcze w tym roku. Kolejny powstanie na południu Polski, ponieważ będziemy chcieli wyprowadzić naszą sieć do Czech. Rozbudowa infrastruktury w tym kierunku, to jednak sprawa dopiero przyszłego roku – mówi Daniel Jasiński.