Czytaj także: Elon Musk proponuje tanią przeprowadzkę na Marsa
Obecnie największą przeszkodą dla przetrwania na powierzchni Marsa są ekstremalnie niskie temperatury, które błyskawicznie się zmieniają. Średnia temperatura na planecie wynosi około -60°C, ale często spada nawet do -120°C. Nawet, gdy w ciągu ciepłego dnia temperatura wzrośnie do prawie 30 stopni na plusie to w nocy spadnie z powrotem do kilkudziesięciu kresek na minusie. Takie ekstremalne różnice wynikają z większej odległość od Słońca oraz bardzo cienkiej atmosfery planety. Kolejnym problemem, uniemożliwiającym przetrwanie życia na Marsie, jest bardzo silne promieniowanie ultrafioletowe, które również wynika ze szczątkowej grubości atmosfery.
Naukowcy mają wiele problemów, aby dostosować się do warunków panujących na czerwonej planecie. Ostatnio pojawia się wiele teoretycznych sposobów na ogrzanie powierzchni Marsa. Elon Musk proponował na przykład serię ataków nuklearnych na naszą sąsiednią planetę. Całe szczęście naukowcy opracowali dużo mniej inwazyjny i bezpieczniejszy sposób.
Czytaj także: Elon Musk buduje statek, którym chce zasiedlić Marsa
Zespół naukowców z Harvardu, CalTech i Uniwersytetu w Edynburgu, których badania zostały opublikowane w magazynie „Nature”, stwierdził po serii badań, że wystarczy rozpylić nad marsem tarczę składającą się ze specjalnego aerożelu na bazie krzemu. Badacze twierdzą, że zaledwie 2-3 cm warstwa powłoki krzemowej wystarczy na podniesienie temperatury na powierzchni Marsa o około 50 stopni. Taki wzrost temperatury umożliwiłby przetrwanie roślin znanych z Ziemi, a także na rozmrożenie lodu znajdującego się pod powierzchnią i uruchomienie cyrkulacji wody na całej planecie.