Handel jest doskonały w kreowaniu świąt w gorszych sprzedażowo okresach. Przykład: walentynki w lutym. Najwięksi internetowi sprzedawcy operują już w takiej skali, że są w stanie tworzyć własne okazje, które przyciągają miliony łowców promocji.
Amazon Prime Day to doroczne święto, które wiąże się z dodatkowymi obniżkami cen dla abonentów Prime. Abonament kosztuje 13 dol. miesięcznie. W zamian dostaje się dostawę (często tego samego dnia), dodatkowe promocje czy dostęp do filmów i seriali. Obniżki cen sięgają nawet 60 proc. i dotyczą głównie sprzętu elektronicznego, ale i usług czy zabawek.
Amazon nie podaje wyników choćby ubiegłorocznego Prime Day. – Było to największe globalne wydarzenie handlowe w historii Amazona – chwali się firma. Konkurencyjny Alibaba poinformował zaś, że w listopadowy Dzień Singla, czyli jego autorskie święto, sprzedaż za pośrednictwem serwisów grupy wyniosła niemal 31 mld dol.
W akcjach aktywnie biorą udział także Polacy, którzy z Amazona, mimo braku polskiej wersji, też korzystają. Z danych PBI/Gemius wynika, że w lipcu i czerwcu 2018 r. Amazon.com miał ponad 300 tys. użytkowników z Polski, zaś Amazon.de – od ponad 300 do nawet ponad 600 tys. Nie wiadomo jednak, ilu jest polskich abonentów Prime.
Tego rodzaju okazje pokazują, jak potężnym rywalem dla handlu są internetowi sprzedawcy. W niektórych krajach – jak Indie, Wielka Brytania czy USA – na Amazonie choć raz w roku kupuje nawet ponad 80 proc. konsumentów. Rosnąca potęga sprzedawcy ma też swoje ciemne strony, jak bankrutujące setkami sieci odzieżowe w USA.