To miał być „zabójca smartfonów”. Spektakularna porażka niezwykłego projektu

Nowatorskie urządzenie – bez ekranu, za to asystentem ChatGPT – miało być hitem, ale gadżet, o którym mówiono, że to technologiczna rewolucja, nie przetrwało rynkowej próby. Czy projekt ocali koncern HP?

Publikacja: 09.08.2024 07:38

Stojąca za innowacyjnym gadżetem firma Humane, zebrała od inwestorów, w tym Sama Altmana, twórcy Ope

Stojąca za innowacyjnym gadżetem firma Humane, zebrała od inwestorów, w tym Sama Altmana, twórcy OpenAI, sporo pieniędzy, ale teraz walczy o przetrwanie.

Foto: Humane/X

Kosztujące niemal 700 dol. urządzenie o nazwie AI Pin w kwietniu br. trafiło na rynek. Po miesiącach prezentacji i zapewnianiu, że to rozwiązanie, które odeśle tradycyjne smartfony do lamusa, jego twórcy sami będą musieli je tam wysłać. Stojąca za tym innowacyjnym gadżetem firma Humane, zebrała od inwestorów, w tym Sama Altmana, twórcy OpenAI, sporo pieniędzy, ale teraz walczy o przetrwanie.

Dlaczego AI Pin nie odniósł sukcesu?

Gadżet, który na wyrost nazwano „zabójcą smartfonów”, faktycznie miał rewolucyjny potencjał, ale ten sprzęt zwyczajnie nie działa jak należy. Początkowy boom, który nastąpił zaraz po premierze AI Pin, szybko wygasł. Jak pisze serwis The Verge, dziś zwroty produktów od niezadowolonych klientów przewyższają sprzedaż. To dość wyjątkowa sytuacja, choć Humane ma zapewniać, że wcale tak źle nie jest. Zwroty generują koszty rzędu 1 mln dol., gdy sprzedaż ma przynosić 9 mln dol.

Czytaj więcej

Rok zabójców smartfonów. Połączą, zrobią zdjęcie, przetłumaczą czy pokierują

Gadżet ten to swoisty smartfon bez ekranu, niewielkich rozmiarów przypinka do ubrania, np. klapy marynarki, która pozwala wykonywać połączenia telefoniczne bez użycia rąk. Wszystko za sprawą sztucznej inteligencji. Komunikacja z urządzeniem odbywa się za pomocą gestów lub głosowo. Użytkownik może cyfrowemu asystentowi wydawać polecenia, gdyż system zintegrowano z ChatGPT, a ten odpowiada w ten sam sposób, choć może również treść wyświetlać, np. na dłoni. Projekt tego produktu spotkał się olbrzymim zainteresowaniem. Tym bardziej, że stał za nim były inżynier Apple. Mimo że zapewniał on, iż AI Pin ma szansę zrewolucjonizować rynek urządzeń mobilnych w ten sam sposób, jak kiedyś zrobił to iPhone, to wykonanie urządzenia rozczarowało użytkowników. Na tyle, że – jak wskazuje The Verge – między majem a sierpniem zwrócono więcej produktów niż ich zakupiono. Do Humane (do czerwca) miało nie wrócić tylko ok. 8 tys. sztuk inteligentnej przypinki. W efekcie wśród użytkowników na całym świecie jest ledwie ok. 7 tys. sztuk.

Czy HP przejmie Humane?

AI Pin w ostatnim czasie spotkał się z falą krytyki oraz negatywnymi opiniami. Część recenzentów pisało, że ten gadżet „po prostu nie działa ”, a nawet, iż to „najgorszy produkt”, jaki spotkali. Przyszłość firmy stanęła pod znakiem zapytania. Pojawiły się nieoficjalne informacje, że Humane może trafić w ręce koncernu HP. O tym, że gigant rozważa taką akwizycję pisał „New York Times”. Z kolei „The Information” sugeruje, iż prowadzone są rozmowy z inwestorami, którzy wyłożą pieniądze na ratunek projektu (dług miałby zostać zamieniony na kapitał własny). Humane może okazać się jednak studnią bez dna. Wystarczy wspomnieć, że do tej pory start-up pozyskał od wielu znanych inwestorów już przeszło 200 mln dol. Na tej liście, poza Samem Altmanem, jest choćby dyrektor generalny Salesforce Marc Benioff.

Czytaj więcej

Twórca ChatGPT szykuje smartfon AI bez ekranu. Wspierają go wielkie nazwiska

Do tej pory łączna sprzedaż AI Pin miała sięgnąć ok. 10 tys. sztuk (licząc nie tylko samo urządzenie, ale również akcesoria do niego). Plan start-upu zakładał jednak, że w ciągu pierwszego roku uda się wygenerować popyt na poziomie ok. 100 tys. sztuk. Czy można jeszcze spodziewać się, że Imran Chaudhri i Bethany Bongiorno kierujący firmą Humane, wyprowadzą ją na prostą? Z pewnością nie będzie to łatwe. Tym bardziej, że spółkę opuściła już część kadry kierowniczej (m.in. wiceprezes Jeremy Werner, Patrick Gates, który odpowiadał za pion technologii, czy Ken Kocienda, główny inżynier). Zwolniono też 4 proc. pracowników.

Gadżety
Samsung szykuje bat na iPhone'a? To będzie starcie gigantów
Materiał Promocyjny
Suzuki e VITARA jest w pełni elektryczna
Gadżety
Wielki sukces inteligentnych pierścieni. Tę technologię pokochały gwiazdy
Gadżety
Pielucha dla heavymetalowców wyprzedała się w 24 godziny. Idealna na koncert
Gadżety
Ekran na całą ścianę. Jak telewizory XXL podbijają polskie domy
Materiał Promocyjny
Warta oferuje spersonalizowaną terapię onkologiczną
Gadżety
Gdzie na zakupy w Cyber Monday? Polacy ruszyli po gadżety czy wyjazdy turystyczne
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego