To miał być „zabójca smartfonów”. Tysiące klientów zostały na lodzie

AI Pin firmy Humane zapisze się w historii technologii jako jedna z najbardziej spektakularnych porażek gadżetów wszech czasów, obok Seagwaya, Fire Phone’a Amazona czy Apple Newton. Pieniądze straciły tysiące użytkowników. Ale sama idea jeszcze nie zginęła.

Publikacja: 23.02.2025 12:31

Recenzenci i klienci szybko uznali, że AI Pin „po prostu nie działa”. Nie pomogły usprawnienia firmy

Recenzenci i klienci szybko uznali, że AI Pin „po prostu nie działa”. Nie pomogły usprawnienia firmy

Foto: Humane

Na datę premiery „zabójcy smartfonów” czy „nowego iPhone'a" nie bez powodu wybrano na 14 października 2023 roku. Miało wówczas dojść do zaćmienia słońca, co było dla Humane i jego Ai Pin „ważnym symbolem, nowym duchowym początkiem”. Terminu nie dotrzymano, a do zaćmienia doszło, tyle, że umysłów twórców i inwestorów, którzy wyłożyli na projekt 240 ml dol. A wśród nich znajdowali się: Sam Altman, szef Open AI, firmy numer 1 na rynku sztucznej inteligencji czy dyrektor generalny Salesforce Marc Benioff.

Co potrafi AI Pin?

Teraz przedsięwzięcie upada, a HP, producent komputerów i drukarek, zapłaci za nie tylko 116 ml dol. I tak sporo? To głównie za posiadane przez Humane 300 patentów i przyszłościowy system operacyjny CosmOS. Natomiast tysiące klientów stracą dostęp do usługi już z końcem lutego (tylko ci, którzy zakupili Ai Pin mniej niż 90 dni temu, mogą zażądać zwrotu pieniędzy). Pozostaną więc z bezużytecznymi gadżetami za prawie 700 dol. (+24 dol. za dostęp do ChatGPT). Lepiej kończą obaj założyciele Humane, Imran Chaudhri i Bethany Bongiorno, którzy będą kierować nowym działem AI w HP. Teraz będą pracować nad sztuczną inteligencją dla drukarek i do obsługi sal konferencyjnych.

Czytaj więcej

Rok zabójców smartfonów. Połączą, zrobią zdjęcie, przetłumaczą czy pokierują

Urządzenie o nazwie AI Pin miało zastąpić tradycyjne smartfony. To swoisty smartfon bez ekranu, niewielkich rozmiarów przypinka do ubrania, np. klapy marynarki, która pozwala wykonywać połączenia telefoniczne bez użycia rąk. Wszystko za sprawą sztucznej inteligencji (ChatGPT). Komunikacja z urządzeniem odbywa się za pomocą gestów lub głosowo, a system odpowiada w ten sam sposób, choć może również treść maili czy SMS-ów wyświetlać, np. na dłoni. Bot może ponadto tłumaczyć treść na dowolne języki w czasie rzeczywistym, opisywać obrazy, które widzi okiem kamery (np. rozpoznawać produkty w sklepie, by poinformować o ich wartości odżywczej).

Projekt początkowo przykuł ogromne zainteresowanie ze względu na obecność w kapitale Sama Altmana, ale i sam Imran Chaudhri to nie byle kto. Ten były inżynier Apple odpowiadał za tworzenie interfejsów użytkownika w iPhone`ach, a także projektował takie sprzęty, jak Mac, iPod, iPad czy Apple Watch.

- AI Pin jest ucieleśnieniem naszej wizji integracji sztucznej inteligencji z tkanką codziennego życia, zwiększając nasze możliwości bez przyćmiewania naszego człowieczeństwa – przekonywał Imran Chaudhri na branżowej konferencji TED w USA.

Dlaczego AI Pin zawiódł?

Niestety, obietnice szybko rozminęły się z rzeczywistością. Recenzenci i klienci uznali, że ten gadżet „po prostu nie działa”, a nawet, iż to „najgorszy produkt”, jaki spotkali. Zmiażdżył go wpływowy Marques Brownlee, znany jako MKBHD, który ma prawie 20 milionów subskrybentów na YouTube, zaś David Pierce z The Verge pisał: „Pin był śmieciem. W zeszłym roku dałem mu ocenę 4/10 i z perspektywy czasu byłem zbyt hojny. Z pewnością było w nim kilka imponujących rzeczy: był mały, wytrzymały i naprawdę miło było go trzymać i na niego patrzeć. Jednak każdy dobry student projektowania Apple wie, że projektowanie służy użytkowaniu. A korzystanie z Ai Pin było studium rozczarowania. Pin nie mógł wiele zdziałać — był dostarczany bez tak podstawowych funkcji, jak alarm i brakowało mu wielu funkcji, które Chaudhri zademonstrował podczas TED. To, co mógł zrobić, robił sporadycznie i przeważnie słabo. Bateria nie wytrzymywała zbyt długo, choć nie można było jej przetestować — Pin przegrzewał się tak szybko, nawet przy umiarkowanym użytkowaniu, że wyłączał się na długo przed wyładowaniem”. Jak przekonywał, Humane po prostu próbowało zrobić zbyt wiele i wymyślić na nowo zbyt wiele rzeczy, które musiałoby wykonać na niesłychanym poziomie, aby udało się to start-upowi, który powstał raptem w 2018 roku. Inna sprawa, że mała przypinka nigdy nie przykuje takiej uwagi jak większy smartfon, co mogło mieć wpływ na powodzenie wśród pokaźnej części potencjalnych klientów, którzy chcą swój drogi gadżet „pokazać”.

Czytaj więcej

Wielki sukces inteligentnych pierścieni. Tę technologię pokochały gwiazdy

W efekcie choć plan start-upu zakładał, że w ciągu pierwszego roku uda się wygenerować popyt na poziomie ok. 100 tys. sztuk, sprzedano jedną dziesiątą tego i firma została zasypana zwrotami.

Czy smartfony bez ekranu powrócą?

Klapa AI Pin przypomina wiele historii chybionych gadżetów, które miały zrewolucjonizować różne dziedziny życia. Np. Seagway miał odmienić transport, kiedy pojawił się w sprzedaży 2002 roku, wzbudził zachwyt i przyciągnął pieniądze technologicznych guru. Niestety, taki jednoosobowy dwukołowy pojazd, który nie może poruszać się ulicami nie chroni przed zimnem i deszczem, a kosztuje całkiem sporo, nie przyciągnął klientów. W przeciwieństwie do Ai Pin nie zniknął przynajmniej całkowicie, pozostając niszowym rozwiązaniem dla policyjnych patroli na lotniskach czy obwożenia wycieczek po mieście.

Czytaj więcej

Pielucha dla heavymetalowców wyprzedała się w 24 godziny. Idealna na koncert

Czy krach AI Pin oznacza koniec idei urządzenia komunikacyjnego bez ekranu? Niekoniecznie. Na rynku już zaczynają się jednak pojawiać podobne produkty. Wystarczy wspomnieć również o wpinanym w ubranie gadżecie od firmy Rewind czy Rabbit R1, na inteligentne okulary z asystentami AI postawiły też Meta i Amazon. Użytkownicy coraz częściej chcą szybszych, łatwiejszych i mniej ekranowych sposobów interakcji z technologią, ale asystent głosowy w telefonie i uszach może być jest o wiele bardziej przydatny niż projektor laserowy na dłoni. Dlatego tego typu gadżety przyszłości raczej przypominać będą bardziej okulary niż broszki.

Także Sam Altman, twórca ChatGPT, który stracił sporo na inwestycji w Humane, podobno pracuje wraz innym byłym projektantem Apple’a Sir Johnem Ive’m (właściciel firmy LoveForm) nad bezekranowym urządzeniem określanym jako iPhone AI, może być ono nawet podobne do AI Pin. Jak donosił przed rokiem zwykle dobrze poinformowany „The Information”. Altman oraz Ive prowadzili rozmowy z różnymi firmami venture capital, aby zebrać około 1 miliarda dolarów. A w przygotowania zaangażowany był dyrektor generalny SoftBanku Masayoshi Son. Pytanie, czy nie zniechęciła ich na dobre porażka przypinanej do marynarki broszki.

Na datę premiery „zabójcy smartfonów” czy „nowego iPhone'a" nie bez powodu wybrano na 14 października 2023 roku. Miało wówczas dojść do zaćmienia słońca, co było dla Humane i jego Ai Pin „ważnym symbolem, nowym duchowym początkiem”. Terminu nie dotrzymano, a do zaćmienia doszło, tyle, że umysłów twórców i inwestorów, którzy wyłożyli na projekt 240 ml dol. A wśród nich znajdowali się: Sam Altman, szef Open AI, firmy numer 1 na rynku sztucznej inteligencji czy dyrektor generalny Salesforce Marc Benioff.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gadżety
„Tani" iPhone trafia do sklepów. Wielka nadzieja dla słabnącej sprzedaży Apple
Gadżety
Samsung szykuje bat na iPhone'a? To będzie starcie gigantów
Gadżety
Wielki sukces inteligentnych pierścieni. Tę technologię pokochały gwiazdy
Gadżety
Pielucha dla heavymetalowców wyprzedała się w 24 godziny. Idealna na koncert
Gadżety
Ekran na całą ścianę. Jak telewizory XXL podbijają polskie domy