Dla fanów marki Apple bez Steve’a Jobsa wydawał się kompletnie nierealną wizją. Pod rządami Tima Cooka firma z Cupertino radzi sobie jednak całkiem nieźle, choć nie brakuje zarzutów o brak innowacyjności i przełomowych rozwiązań, do których przyzwyczaił użytkowników Jobs. Niewątpliwie Cookowi brakuje charyzmy poprzednika, ale bronią go wyniki – Apple sprzedaje więcej urządzeń i usług niż kiedykolwiek wcześniej.

Czytaj więcej

Kogo stać na nowego iPhone’a? Polacy daleko

W sierpniu 2018 r. producent iPhone’a przeszedł do historii jako pierwsza firma, która sięgnęła na amerykańskiej giełdzie wyceny biliona dolarów. Zaledwie dwa lata później przebity został pułap 2 bln dol., a dziś kapitalizacja spółki to niemal 2,4 bln dol. Od śmierci Jobsa cena akcji Apple wzrosła z ok. 13 dol. do rekordowego poziomu niemal 150 dol. W pandemicznym 2020 r. Apple przełamał globalną tendencję spadkową popytu na smartfony i zwiększył ich sprzedaż o 10 proc. w 2020 r.