Aby pokonać przeszkodę, nie musi jej nawet dotknąć. Swifty, bo tak nazywa się półautonomiczny robot stworzony przez startup Petra z San Francisco, powstał z myślą o szybkim drążeniu tuneli. Kim Abrams, założycielka Petry, wskazuje, że to prawdziwa rewolucja, gdyż dziś wszystkie dostępne na rynku metody wiertnicze opierają się o technologie wchodzące w bezpośredni kontakt z powierzchnią skał. Proces rozdrabniania materiału przez wiertła sprawia, że te się zużywają.

Czytaj więcej

Roboty wyjeżdżają na pola. Czy rolnicy znikną?

Swifty jest zaś pod tym względem niezniszczalny. Co więcej, to on wykazuje się niezwykłą skutecznością w usuwaniu napotkanych pod ziemią przeszkód. Jak podaje serwis Interesting Engineering, początkowo Petra wykorzystywała plazmę do topienia skał. Ekstremalne ciepło (ponad 5,5 tys. °C) zamieniło je w lawę, co nie sprzyjało podziemnej pracy. Teraz Swifty używa wiertła termicznego, które topi i kruszy każdy rodzaj skały, ogrzewając mieszaninę gazów (wytwarza temp. blisko 1 tys. °C).

Robot bezkontaktowo może posuwać się w najtwardszym kwarcycie z prędkością ponad 2,5 cm/minutę.